Tuż po zakończeniu ostatniego spotkania fazy Play-In, drużyny, które awansowały do głównej fazy Worldsów zostały rozlosowane w grupach. Losowanie nie było zbyt pomyślne dla europejskich i amerykańskich kibiców.
Zakończona dzisiaj faza Play-In wyłoniła cztery zespoły, które dołączą do wcześniej rozstawionych 12 ekip w rozgrywkach grupowych głównego etapu tegorocznych Mistrzostw Świata. Zgodnie z przewidywaniami przedturniejowymi, wszyscy reprezentanci największych lig poradzili sobie z wyzwaniem. W połączeniu z poprzednim losowaniem, ograniczyło to znacząco ilość możliwych scenariuszy.
Najważniejszą zasadą fazy grupowej Worldsów jest fakt, iż dwa zespoły z tej samej ligi nie mogą znaleźć się w tej samej grupie. O ile główne losowanie odbyło się bez potrzeby ingerencji, aby zapobiec takiej sytuacji, jednoczesny awans chińskiego EDward Gaming oraz europejskiego G2 Esports spowodował, iż Cloud9 zmuszone było pojawić się w grupie B, uważanej za „grupę śmierci”. Obecność Fnatic oraz Invictus Gaming oznacza zaś, iż grupę D zasilić mogło jedynie G-Rex z Hong Kongu. Istotą dzisiejszego losowania było więc rozstrzygnięcie, która z dwóch pozostałych formacji dołączy do grupy A.
Niestety dla zachodnich kibiców, jako pierwsze wylosowane zostało G2 Esports. Jankos i spółka zmierzą się więc z tajwańskim Flash Wolves, koreańskim Afreeca Freecs oraz wietnamskim Phong Vũ Buffalo. Dojście EDward Gaming do grupy C znacząco utrudnia również drogę do awansu amerykańskiemu Team Liquid. Gdyby losowanie potoczyło się odwrotnie, prawie pewien byłby awans zachodniej drużyny z drugiego miejsca, tuż za KT Rolster z LCK.
Ostateczny układ fazy grupowej tegorocznych Worldsów:Grupa A
Flash Wolves
Afreeca Freecs
Phong Vũ Buffal0
G2 Esports
Grupa C
KT Rolster
MAD Team
Team Liquid
EDward Gaming
Grupa B
Royal Never Give Up
Gen.G
Team Vitality
Cloud9
Grupa D
Fnatic
100 Thieves
Invictus Gaming
G-Rex