Pochodzące ze Starego Kontynentu G2 Esports ma powód do dumy. Pomimo potknięcia pierwszego dnia, zawodnikom udało się uzyskać pierwsze miejsce w rozgrywkach grupy B. Ich bezpośrednim rywalem o udział w głównym etapie turnieju będzie Infinity eSports.
G2 Esports
Wunder ‒ Akali
Jankos ‒ Olaf
Perkz ‒ Urgot
Hjarnan ‒ Jhin
Wadid ‒ Rakan
vs.
SuperMassive
Aatrox ‒ fabFabulous
Gragas ‒ Stomaged
Galio ‒ GBM
Ashe ‒ Zeitnot
Braum ‒ SnowFlower
Z uwagi na jednakowe wyniki osiągnięte przez G2 Esports oraz SuperMassive w fazie grupowej etapu Play-in zorganizowany został tie-breaker, mający wyłonić drużynę, która obejmie pozycję lidera w grupie B.
Niemalże od samego początku przebieg spotkania wskazywał na wyższość zawodników pochodzących ze Starego Kontynentu. Pierwsza Krew została przelana przez Jankosa, który wraz z Perkzem i Wunderem dokonał egzekucji na wrogim toplanerze. W ciągu kolejnych minut polem bitwy stała się dolna aleja, gdzie podopieczni Ocelote’a zdobyli kolejne zabójstwa, posiedli ulepszenie Ocean Drake’a, a także zniszczyli zewnętrzną fortyfikację.
Rozgrywka zdecydowanie szła po myśli Hjarnana i spółki, a przez większość czasu ich rywale pozostawali bez możliwości jakiejkolwiek reakcji. Pierwsze zabójstwo na konto SuperMassive trafiło dopiero po dwudziestej minucie, gdy z życiem pożegnał się zawodnik górnej alei występujący jako Akali. W ciągu następnych chwil gracze tureckiej organizacji mogli cieszyć się zniszczeniem dwóch wież, a także dwoma innymi eliminacjami.
G2 Esports nie miało jednak zamiaru pozwolić na obrócenie losu rozgrywki. W przeciągu zaledwie jednej walki drużynowej zapewnili sobie możliwość sięgnięcia po Barona Nashora. Cenne ulepszenie pozwoliło na szybkie zakończenie starcia. Ostatecznie drużyna Jankosa zawalczy o udział w głównym etapie turnieju przeciwko Infinity eSports.