Minionej nocy rozstrzygnęły się losy północnoamerykańskiego turnieju kwalifikacyjnego. W bitwie o wyjazd na tegoroczne Mistrzostwa Świata udział wzięły formacje Team SoloMid oraz Cloud9.
Wczorajszy wieczór rozstrzygnął kwestię północnoamerykańskiego turnieju kwalifikacyjnego, podczas którego zespoły mierzyły się o ostatni bilet na tegoroczne Mistrzostwa Świata. W finałowym spotkaniu zobaczyliśmy derby NA LCS, albowiem do bitwy stanęli zawodnicy Team SoloMid oraz Cloud9.
Rywalizacja rozpoczęła się po myśli podopiecznych Kima „SSONG” Sang-soo, którzy wiedli prym przez niemalże cały czas trwania pierwszej odsłony starcia. Niestety, w zaawansowanym etapie gry umiejętności Bjergsena i spółki zostały zweryfikowane, a ostatecznie punkt trafił na konto ich rywali.
Wkrótce niewykorzystana sytuacja z inicjującej serię mapy boleśnie zemściła się na graczach TSMu. W dalszych dziejach rywalizacji gracze Cloud9 skrupulatnie sprawowali pieczę nad przebiegiem serii, niemal natychmiastowo gasząc wszelkie podrygiwania ze strony przeciwnika. Ostatecznie wynik wskazał na wyższość drużyny Jensena w najkrótszym przewidzianym przez regulamin czasie.
Team SoloMid po raz pierwszy w historii League of Legends nie wystąpi na Mistrzostwach Świata. Skład uwzględniający duet z dolnej alei niegdyś reprezentujący barwy Origen czy G2 Esports miał być swoistym gwoździem do trumny dla rywali z północnoamerykańskiego League Championship Series. Niestety, ostateczny rezultat znacznie różnił się od zakładanego celu.