Szata Maga +6 sprawiła potężną niespodziankę, pokonując w meczu otwarcia fazy play-in Vodafone Giants. Drużyna Kashtelana przed tym turniejem była stawiana w roli murowanego faworyta do zajęcia pierwszego miejsca w tej fazie rozgrywek.

Vodafone Giants

Serbia Yoppa ‒ Camille
Spain Razork ‒ Sejuani
Poland Kashtelan ‒ Irelia
United Kingdom Deadly ‒ Syndra
Czech Republic Denyk ‒ Rakan

vs.

Szata Maga +6

Gangplank ‒ Agresivoo Poland
Gragas ‒ T4nky Poland
Vladimir ‒ Roison Poland
Ezreal ‒ Defles Poland
Shen ‒ Erdote Poland

Początek spotkania był niesamowity statyczny. Formacja z Hiszpanii od początku starała się zbudować dobre podwaliny pod kompozycję 1-3-1, jaką wybrali w fazie wyboru bohaterów i z tego powodu Razork spędzał większość czasu w górnej części lasu. To odbiło się mocno na przewadze Yoppy. Szata grała raczej statycznie i czekała na błędy w ustawieniu przeciwnika. Głównym celem reprezentantów Polski było niewątpliwie dotrwanie do późnego etapu gry i wygranie walk zespołowych. Do środkowego etapu spotkania Giants przeszło jedynie z minimalną przewagą w złocie i od tego momentu szukali okazji do zdominowania pojedynków na bocznych alejkach.

Giganci mieli spore problemy, gdyż Roison dobrze sobie radził w pojedynkach z Kastelanem, a Yoppa nie był w stanie zdominować Agresivoo, który grał bardzo przytomnie. Z tego powodu zaczęli szukać okazji do podjęcia walk drużynowych i o ile pierwsza taka sytuacja im się udała, to w kolejnej potyczce gracze Szaty zdobyli dwa zabójstwa i wzmocnienie od barona. Od tego momentu formacja Roisona dyktowała warunki gry i kupowała czas. Hiszpanie zdobyli wzmocnienie od starszego smoka, ale kompletnie nie potrafili wykorzystać jego potencjału. Kolejna świetna walka drużynowa po inicjacji Roisona pozwoliła Szacie zdobyć kolejne wzmocnienie od barona, które z czasem dało im możliwość zniszczenia dwóch inhibitorów. Giganci ostatecznie zdecydowali się podjęć rozpaczliwą walkę zespołową, ale w niej T4nky i Defles kompletnie zmiażdżyli rywali.