North pokonało Astralis po niesamowitym boju w meczu zwycięzców grupy „A”, który odbył się podczas trwającego obecnie turnieju DreamHack Masters Stockholm 2018. Dzięki tej wygranej, ekipa pod przywództwem Mathiasa „MSL” Lauridsen melduje się w playoffach.

Denmark Astralis

1

Faza grupowa
DreamHack Masters Stockholm 2018
Grupa „A”

Nuke
(8:7; 8:1)

Inferno
(6:9; 5:7)

Mirage
(5:10; 10:5) (2:4)

Denmark North

2

Wynik tego spotkania otworzyło rozpoczynające po stronie atakującej Astralis. Duńczycy nie wykorzystali przewagi broni. Dobry force w wykonaniu North sprawił, że antyterroryści od razu mogli zacząć budowanie swojej przewagi. Ekipa Lukasa „glav1e” Rossandera nie poradziła sobie z pierwszym fullem, natomiast udało jej się zwyciężyć w kolejnej potyczce, mając zakupione jedynie pistolety. Kilka minut później Astralis doprowadziło do remisu 4:4. North nie oddało fotelu lidera, niemniej jednak to ostatecznie do terrorystów należała pierwsza połowa, którą wygrali wynikiem 8:7.

Astralis odpłaciło się rywalom pięknym za nadobne. Wprawdzie to North zgarnęło drugą pistoletówkę, ale to do CT należały kolejne punkty. Rozpoczęła się prawdziwa rzeź. Podopieczni Danny'ego „zonic” Sørensen robili to, na co tylko mieli ochotę. Perfekcyjnie odczytywali zamiary swoich oponentów i eliminowali ich jednego po drugim. Bezradne North wykorzystało przerwę taktyczną. Ta katastrofa musiała się zaraz skończyć. Astralis miało do wykorzystania siedem map-pointów. Zwycięzcy ELEAGUE Premier wykorzystali pierwszy z nich, wygrywając de_nuke 16:8.Powtórzyła się sytuacja z pierwszej mapy. Astralis ponownie zgarnęło pistoletówkę, lecz drugie starcie należało już do North. Terroryści nie chcieli po raz kolejny gonić swoich oponentów na początku lokacji i – pomimo gorszego ekwipunku – to oni tryumfowali w trzeciej rundzie. Inferno nie rozpoczęło się typowo. Toczyła się zacięta walka punkt za punkt. Walka na wyniszczenie. W końcu to Wilki jako pierwsze poszły za ciosem i zdołały „odskoczyć” swoim rodakom z wynikiem. Astralis momentalnie odrobiło straty i odzyskało pozycję lidera z rezultatem 5:4. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do North, które miało rozpocząć zmagania po zmianie stron w trzypunktową przewagą.

North chciało jak najszybciej doprowadzić do trzeciej mapy. Tym razem już nie popełniło żadnego błędu i po zdobytej pistoletówce wykorzystało również przewagę broni. Nie minęła chwila, a ekipa Mathiasa „MSL” Lauridsen była o krok od wygranej. Astralis rozpoczęło comeback i wiele wskazywało na to, że może on dojść do skutku. Na sam koniec jednak North stanęło na wysokości zadania i ostatecznie zwyciężyło na Inferno 16:10.Astralis rozpoczęło od wygranej pistoletówki, po której formacja ta z łatwością wykorzystała przewagę broni, raz po raz łamiąc obronę rywali. Mające możliwość zakupu pełnego ekwipunku North natychmiast odpowiedziało tym samym, doprowadzając do remisu 3:3. Wydawać by się mogło, że terroryści czują się na tyle pewnie, że to do nich będzie należała ta połowa. Nic bardziej mylnego! Wilki odrobiły dwa punkty straty, po których momentalnie zapewnił sobie tryumf w tej części spotkania. Astralis próbowało robić wszystko, by rozpocząć zmagania po zmianie stron z jak najmniejszą różnicą w wyniku. Niestety dla tego zespołu, jak i jego fanów, ale rodacy z drużyny przeciwnej okazali się lepsi. North prowadziło do przerwy 10:5.

Ostatnia runda pistoletowa należała do North, które nie zdołało wykorzystać przewagi broni. Astralis zaczęło odrabiać straty, zdobywając przy tym cztery rundy z rzędu. Terroryści przerwali passę swoich oponentów. Na pochwałę zasługuje Valdemar „valde” Bjørn, który ze stoickim spokojem rozegrał clutcha 1 vs 3. Astralis znajdowało się w coraz gorszej sytuacji. Ogromna konsekwencja w grze MSL-a  i spółki przynosiła efekty. North prowadziło już 14:9, kiedy Astralis wreszcie znalazło sposób na odparcie ataku swoich rodaków. Antyterroryści powoli odrabiali straty, jednak to Wilki jako pierwsze wywalczyły piętnasty punkt, a wraz z nim trzy szansy na zakończenie tego spotkania. To się jednak nie stało. Astralis stanęło na wysokości zadania i doprowadziło do dogrywki.

Dogrywka była niezwykle wyrównana. North wreszcie dopięło swego i po niesamowitym boju pokonało Astralis 19:17.Polska transmisja z DreamHack Masters Stockholm 2018 dostępna jest pod tym linkiem.