Spotkanie wieczoru odbyło się pomiędzy drużynami Misfits Gaming oraz Team Vitality. Znakomita dyspozycja podopiecznych YamatoCannona pozwoliła im na zdobycie zwycięstwo w okolicach trzydziestej minuty starcia.
Misfits Gaming
Alphari ‒ Cho'Gath
Maxlore ‒ Sejuani
Sencux ‒ Akali
Hans Sama ‒ Varus
Mikyx ‒ Thresh
vs.
Team Vitality
Gragas ‒ Cabochard
Olaf ‒ Kikis
LeBlanc ‒ Jiizuke
Draven ‒ Attila
Braum ‒ Jactroll
Ostatnie spotkanie wieczoru rozegrało się pomiędzy przedstawicielami Misfits Gaming oraz Team Vitality. W trakcie champion selectu zobaczyliśmy niedawno odświeżoną Akali, na której wybór zdecydował się Sencux. Niezwykle ciekawie zapowiadała się także dolna aleja podopiecznych Jacoba „YamatoCannon” Mebdi’ego, gdzie zobaczyliśmy duet łączący Dravena oraz Brauma.
Od wczesnych minut rywalizacji spotkanie wrzało od akcji w dolnym obszarze mapy. To właśnie tam największą aktywnością wykazywał się Kikis, mocno odciskając piętno na przebiegu rywalizacji pomiędzy Attilą a Hans Samą. Wpływ Polaka był jednak niezwykle pozytywny dla portugalskiego strzelca, albowiem to on zdobył aż cztery cenne zabójstwa, wliczając w to także przelanie Pierwszej Krwi.
Zabójstwa nie były jedynym łupem zawodników Team Vitality. Sięgnęli oni także po cenne smoki – Cloud oraz Infernal Drake’i, natomiast zdobycie wszystkich trzech najbardziej wysuniętych fortyfikacji pozwoliło im na sprawne zwiększenie dominacji pod względem ilości posiadanych sztuk zlota.
Przedstawiciele Misfits nie zamierzali jednak łatwo odpuścić swoim przeciwnikom, wciąż kurczowo trzymając się nadziei na zajęcie pierwszego miejsca w tabeli wyników. Zostały one jednakże zrujnowane niedługo po dwudziestej minucie – Baron Nashor szybko padł łupem Kikisa i spółki, wspomagając cennym ulepszeniem swoich pogromców w celu, jakim było bezzwłoczne zakończenie rywalizacji.
Znakomite pchnięcie dolną oraz środkową aleją w wykonaniu graczy Vitality pozwoliło nie tylko na zdobycie dwóch Inhibitorów, lecz także w ostatecznym rozrachunku zniszczenie wrogiego Nexusa.
Kolejne zmagania w ramach europejskiej odsłony League Championship Series powrócą już jutro. Za komentarz w języku polskim będzie odpowiadać Damian „Nervarien” Ziaja, który niezmiennie poprowadzi transmisję na swoim kanale w serwisie Twitch.TV.