Spotkanie to było ostatnim w ramach meczów grupowych. Kazachska ekipa okazała się lepsza od drużyny z Singapuru, dzięki czemu to Gambit zobaczymy w fazie pucharowej.

Kazakhstan Gambit

2

Faza grupowa
IEM Shanghai 2018
Grupa B – mecz decydujący

Train
(10:5; 5:10; 7:4)

Nuke
(8:7; 2:9)

Singapore B.O.O.T-dreamcape

0

Spotkanie rozpoczęło się od wygranej pistoletówki przez zawodników z Singapuru. Jednak podłożona bomba pozwoliła Gambit szybciej przekupić broń i odpowiedzieć już w trzeciej rundzie. B.O.O.T straciło płynność finansową, przez co oddali kolejne cenne punkty przeciwnikom, którzy znajdowali się teoretycznie po trudniejszej stronie. Dosia i spółka zaliczyli fenomenalną serię aż dziesięciu rund wygranych z rzędu jako terroryści. Obrona CT niemalże nie istniała, a ci obudzili się dopiero pod sam koniec pierwszej połowy, zapewniając sobie wynik 10:5.

Druga pistoletówka wpadła na konto Kazachów, lecz dali się zaskoczyć przez przeciwników w kolejnej rundzie. W tym momencie rozpoczął się fenomenalny powrót zespołu z Singapuru, który nieprzerwanie wygrywał aż odrobił całe straty, a następnie wyszedł na prowadzenie. BOOT było nawet o krok od wygranej, lecz Gambit w ostatnim możliwym momencie wzięli się do roboty i rzutem na taśmę doprowadzili do dogrywki.

Doliczony czas gry rozpoczął się lepiej dla Kazachów, którzy zdobyli dwa punkty po stronie CT. Jednak ich przeciwnicy odpowiedzieli dokładnie tym samym przez co znów dodano kolejne rundy dodatkowe. Ostatecznie lepsze okazało się Gambit, które grało bardzo równo z wyjątkiem AdreNa, który w pojedynkę zaliczył prawie 40 trafień na tej mapie.Druga mapa rozpoczęła się lepiej dla Gambit, które po wygranej pistoletówce zdobyło łącznie aż cztery punkty. BOOT odpowiedziało dopiero na wynik 4:1 w rundzie, gdzie dysponowali wyłącznie snajperką i pistoletami, lecz tyle im wystarczyło. Wyrównali wynik, a następnie wyszli na prowadzenie 4:6. Kazachski zespół chciał powrócić na pozycję lidera, lecz wymiana runda za rundę pod koniec pierwszej połowy okazała się korzystniejsza dla azjatyckiej drużyny, która przed zmianą stron na swoim koncie miała osiem punktów.

Po zmianie ról Gambit wygrało pistoletówkę, co pozwoliło im łatwiej odskoczyć wynikiem od oponentów. BOOT co prawda poradziło sobie podczas pierwszego fulla, lecz polegli podczas kolejnej potyczki, co spowodowało u nich problemy finansowe. Przewagę ekonomiczną świetnie wykorzystali zwycięzcy Majora w Krakowie, przez co druga mapa zakończyła się wynikiem 10:16.