Cloud9 pokonało aktualnych mistrzów Ameryki Północnej – Team Liquid. Tym samym po słabym starcie drużyna Jensena powoli powraca do walki o awans na Mistrzostwa Świata.
100Thieves po raz kolejny zdecydowało się na kompozycję opartą o strzelca na środkowej alejce, który otrzymywał większość złota i punktów doświadczenia. Od początku spotkania 100Thieves odczuwało konsekwencje braku leśnika. Dardoch wykorzystał większą przestrzeń do gry na mapie i już po 5 minutach gry miał na swoim koncie trzy udziały w zabójstwach. Chwilę później świetne zagranie Aphromoo pozwoliło mu zdobyć zabójstwo w sytuacji dwóch na dwóch na dolnej alejce. Tym samym 100Thieves odzyskało w małym stopniu kontrolę nad spotkaniem. Ssumday nie pozostał bierny i w pojedynkę wyeliminował Huniego, dzięki czemu jego drużyna miała jeszcze większe nadzieje na wygranie spotkania. Niestety dla nich brak leśnika znowu dał się im we znaki i w ciągu pięciu kolejnych minut gracze Echo Fox zniszczyli dwie struktury. W 14 minucie spotkania doszło do pierwszej walki zespołowej, w której fantastyczne zagranie Huniego pozwoliło lisom wyjść zwycięsko. Od tego momentu gracze Echo Fox już w pełni zdominowali spotkanie. Aczkolwiek minutę później koszmarne zagranie Damonte sprawiło, że jego przeciwnicy zdobyli cztery zabójstwa. Od tego momentu to gracze 100Thieves zaczęli dyktować warunki gry, w dużej mierze za sprawą tego, że Ssumday kompletnie dominował nad Hunim. W 28 minucie spotkania drużyna Cody Suna zabezpieczyła barona po wygranej walce zespołowej. Lisy bardzo dobrze radziły sobie w obronie i zdołały nie dopuścić rywali do własnej bazy. Ostatecznie w 36 minucie gracze 100Thieves zdołali wygrać walkę zespołową i zdobyć wzmocnienie od starszego smoka i barona. Tym samym zapewnili sobie wystarczającą przewagę, żeby zakończyć spotkanie.Xmithie bardzo szybko wypracował dla swojej drużyny pierwsze zabójstwo na górnej alejce. Impact nie był w stanie wystarczająco długo utrzymać przewagi na swojej linii, gdyż chwilę później poległ w starciu jeden na jednego z Licorice. Gracze Team Liquid byli w stanie wykorzystać przewagę na dolnej alejce i zabezpieczyli piekielnego smoka. Niestety dla Liquid Licorice z czasem budował sobie coraz większą przewagę na górnej alejce. Wkrótce gracze Cloud9 zniszczyli pierwszą strukturę na górnej alejce. Obie drużyny postanowiły walczyć o drugiego piekielnego smoka, który zawitał na mapę, ale z tej potyczki lepiej wyszedł Sneaky i jego formacja. Od tego momentu to gracze Cloud9 zaczęli kontrolować przebieg spotkania. Wkrótce Xmithie z kompanami zdecydowali się użyć wszystkich umiejętności ostatecznych, żeby wyeliminować Jensena. Od tego momentu zaczęli szukać okazji do wyeliminowania barona, ale szło im to bardzo topornie. Ostatecznie to duży błąd graczy Team Liquid sprawił, że wzmocnienie od barona powędrowała w ręce reprezentantów Cloud9. Od tego momentu to drużyna Sneakyego dominowała sytuację na mapie i po 5 minutach wygrali spotkanie.Początek spotkania należał dla graczy Team SoloMid. Grig postawił na bardzo agresywny styl gry i przełożyło się to na liczne zabójstwa wypracowane przez niego przed 10 minutą. Mimo to OpTic dobrze odpowiadało na zagrania przeciwnika, dzięki temu do środkowego etapu spotkania przystępowali z minimalną stratą w złocie. Drużyna PowerOfEvil starała się spowolnić tempo spotkania, a w środkowym etapie spotkanie zaczęła wykorzystywać siłę Jayce i Viktora. Po 23 minutach gry na moment wyszli na prowadzenie pod względem liczby posiadanego złota, ale chwilę później Team SoloMid doprowadziło do walki drużynowej. W niej Bjergsen zmasakrował przeciwników i jego formacja ponownie wyszła na prowadzenie. Koszmarny błąd Griga sprawił, że gracze OpTic zdołali go wyeliminować i zabezpieczyć barona, a dodatkowo wygrali walkę zespołową pięciu na czterech. Tym samym losy spotkania kompletnie się odmienił, a reprezentanci OpTic dominowali od tego momentu. Dokładnie cztery minuty później drużyna PowerOfEvil zakończyła spotkanie swoją wygraną.Początek spotkania przebiegał pod dyktando zawodników Golden Guardians, którzy kontrolowali przebieg spotkania w dużej mierze za sprawą dobrej gry Mickey, który w tej grze zdecydował się zagrać Talonem. Pierwsza wieża została zniszczona przez strażników w 16 minucie spotkania na dolnej alejce. Dzięki temu to właśnie drużyna Mickeya przeszła do środkowego etapu spotkania z przewagą w złocie i to ona dyktowała warunki na tym etapie gry. W 20 minucie meczu gracze Golden Guardians wygrali kluczową walkę zespołową po świetnym zagraniu Mickeya i Deftlyego. Dzięki temu byli w stanie zabezpieczyć barona. Gracze CLG dobrze się bronili, ale kompletnie nie mogli odzyskać kontroli nad grą. Tym samym siedem minut później strażnicy po raz kolejny zabili Nashora i ponownie ruszyli na bazę rywala. Tym razem, jednak CLG nie poradziło sobie w obronie i musiał uznać wyższość rywala.Ostatnie wczorajsze spotkanie miało być kluczowe dla układu w środku tabeli, gdyż mierzyły się w nim dwie formacje, które miały bilans 4-4. Początek spotkania był w miarę wyrównany, gdyż obie drużyny skupiły się na przeciwnych częściach mapy. Na minimalne prowadzenie wyszli gracze Clutch Gaming po świetnym zagraniu Hakuho. Dodatkowo wygrali oni pierwszą większą potyczkę w tej grze o smoka i tym samym to właśnie formacja Febivena zaczęła dyktować tempo spotkania. Chwilę później doszło do kolejnej potyczki, w której to Kean zagrał pierwsze skrzypce i tym samym wywalczył dla FlyQuest trzy zabójstwa. Tym samym jego drużyna mogła zabezpieczyć barona. Clutch przetrwało oblężenie, a po 30 minucie zaczęli zdobywać pojedyncze zabójstwa, dzięki czemu odzyskali kontrolę nad mapą. Wszystko zmieniło się, kiedy to Santorin ukradł barona. FlyQuest ponownie ruszyło do ataku, a chwilę później unicestwiło graczy Clutch Gaming w ostatecznej walce zespołowej.