Kolejnym spotkaniem w ramach europejskich rozgrywek League Championship Series było starcie pomiędzy Splyce oraz Fnatic. Ekipa Kobbego stłamsiła zapędy królów Starego Kontynentu, bezpardonową agresją torując sobie drogę do zwycięstwa.
Splyce
Odoamne ‒ Rumble
Xerxe ‒ Camille
Nisqy ‒ Zoe
Kobbe ‒ Ezreal
kaSing ‒ Rakan
vs.
Fnatic
Heimerdinger ‒ sOAZ
Kindred ‒ Broxah
Galio ‒ Caps
Jarvan IV ‒ Bwipo
Tahm Kench ‒ Hylissang
Od samego początku spotkania, Splyce narzuciło przeciwnikom własne warunki gry. Xerxe pojawił się na górnej alei już w trzeciej minucie, gdzie z pomocą swojego rodaka – Odoamne – przelał pierwszą krew na Bwipo. Fnatic próbowało błyskawicznie odpowiedzieć, organizując własny dive pod wieżę rumuńskiego toplanera, lecz Splyce doskonale odczytało zamiary mistrzów Europy. Zarówno Nisqy, jak i jego leśnik, z wyprzedzeniem udali się w górną część mapy, co pozwoliło ekipie występującej po niebieskiej stronie zdobyć dwa kolejne zabójstwa. Ta walka ostudziła zawodników Fnatic, którzy padali następnie ofiarami agresji oponentów.
Pomimo kompletnej dominacji Splyce na tabeli wyników, to Fnatic zdobyło pierwszą wieżę, co utrzymało nadzieje królów Europy na zwycięstwo w tym spotkaniu. Wszelkie potyczki z rywalami kończyły się jednak dla drużyny Capsa fatalnie, dlatego zespołowi potrzebny był element zaskoczenia. Po jednej z przegranych batalii, triumfatorzy wiosennego splitu EU LCS 2018 udali się znienacka w kierunku Barona Nashora. Splyce tym razem nie zdołało przewidzieć planu oponentów i oddało najcenniejsze wzmocnienie praktycznie bez walki.
Radość kibiców Fnatic nie trwała jednak długo – już chwilę później, Splyce kompletnie zdemolowało sOAZA i spółkę, pozbawiając błogosławieństwa Barona Nashora wszystkich zawodników angielskiej organizacji. Wraz z utratą ostatniej przewagi, szanse na wiktorię drużyny Capsa spadły niemal do zera. Prawie bezbłędna egzekucja walk drużynowych przez kaSinga przypięczetowała zaś zwycięstwo Splyce.