Afreeca Freecs i Gen.G odnieśli proste wygrane z dużo niżej notowanymi przeciwnikami. Tym samym Gen.G po raz kolejny zrównało się punktami z Griffin i powróciło na pierwsze miejsce w tabeli LCK.

Starcie lidera LCK z aktualnym mistrzem świata zapowiadało się niesamowicie ciekawie i było główną ozdobą czwartego tygodnia rozgrywek w ramach koreańskiej ligi. Początek spotkania to popis świetnej kontroli mapy w wykonaniu Tarzana, który doprowadził do wygranej przez Griffin walki trzech na trzech w górnej części lasu. Beniaminek LCK starał się to wykorzystać i grał dookoła górnej części mapy, podczas gdy zawodnicy Gen.G skupili się na zabezpieczeniu dolnej alejki. To przełożyło się na zdobycie smoka przez drużynę Rulera. Griffin odpowiedziało chwilę później, uśmiercając herlda pustki i przy jego pomocy niszcząc pierwszą strukturę. Choby i Tarzan starali się wykorzystać umiejętności ostatecznie Nocturne i Galio, żeby doprowadzać do walk zespołowych na swoich warunkach. Gracze Gen.G początkowo radzili sobie z takim stylem gry, aż ostatecznie podjęli katastrofalną decyzję o podjęciu piekielnego smoka. Tym samym w 33 minucie spotkania gracze Griffin wygrali walkę drużynową w efekcie, czego chwilę później uśmiercili barona. Gen.G nie zamierzało oddać żadnej struktury bez walk, ale błąd Rulera sprawił, że gracze Griffin zdobyli dwa zabójstwa i zakończyli mecz.

W drugim spotkaniu po długiej absencji powrócił Crown. Początek spotkania po raz kolejny ułożył się po myśli Tarzana, który szybko zabezpieczył pierwszego smoka dla swojej drużyny. Chwilę później sprawy się skomplikowały, kiedy to razem ze Swordem umarli po tragicznym zanurkowaniu pod wieżę na górnej alejce. Od tego momentu to Gen.G zaczęło kontrolować przebieg spotkania i po raz kolejny mogliśmy oglądać popis niesamowitej gry macro w przewadze w wykonaniu mistrzów świata. Grali oni wręcz perfekcyjnie i nie popełniali żadnych błędów. Dopiero w środkowym etapie spotkania gracze Griffin zdołali wygrać walkę zespołową po świetnym zagraniu Tarzana. W dalszym ciągu to mistrzowie świata dyktowali warunki gry i kontrolowali sytuację na mapie. Po błędzie Vipera zniszczyli pierwszy inhibitor, a także unicestwili barona. To wystarczyło im, żeby doprowadzić do wyrównania w tym meczu.

Początek ostatniej gry był podobny do poprzednich. Po raz kolejny Tarzan był w stanie zabezpieczyć pierwszego smoka dla swojej drużyny przed 10 minutą gry. Następnie gra dość mocno spowolniła i dopiero przy okazji drugiego smoka doszło do pierwszej potyczki, która została wygrana przez mistrzów świata. W środkowym etapie gra mocno przyspieszyła za sprawą bardzo dobry rotacji graczy Griffin. Liderzy LCK bez większych problemów kontrolowali sytuację na mapie i powiększali swoje prowadzenie, a w tym samym czasie ich rywale kompletnie nie mieli pomysłu, jak zatrzymać Griffin. Gryfy pomimo potężnej przewagi dopiero w 28 minucie unicestwili barona. Zdobyte wzmocnienie wykorzystali natychmiastowo i tym samym dopisali kolejną wygraną na swoje konto.

 Od początku spotkania stroną dominującą byli gracze Hanwha Life Esports. Szybko zabezpieczyli heralda i zdobyli cztery zabójstwa. Tym samym przejęli kontrolę nad spotkaniem, a ich przeciwnicy mogli tylko bezradnie odpowiadać na ich zagrania. Mimo wszystko drużyna Fakera starała się nie oddawać pola rywalom, ale kosztowało ich to stratą kolejnych zabójstw, co przełożyło się na jeszcze większą przewagę w złocie po stronie Hanwha Life Esports. Świetna inicjacja w wykonaniu Fakera pozwoliła SK Telecom T1 zdobyć cztery zabójstwa i zabezpieczyć barona, co kompletnie odwróciło losy spotkania. Wkrótce SKT po raz kolejny zabiło Nashora i przy pomocy zdobytego wzmocnienia przebili się do bazy wroga oraz zniszczyli ich nexus.

Drugie spotkanie początkowo było bardzo spokojne. We wczesnym etapie spotkania drużyna Fakera wyszła na minimalne prowadzenie, ale obie formacje grały zachowawczo i starały się nie popełnić większych błędów. Dopiero w środkowym etapie spotkanie się otworzyło i to w dużej mierze za sprawą lava, który świetnie poruszał się po mapie i zapewniał swoim kompanom kolejne zabójstwa. Chwilę później zawodnicy Hanwha Life Esports wygrała walkę zespołową, w której to zdobyli trzy zabójstwa. SK Telecom grało ostrożnie, ale nie ustrzegli się błędu, który to kosztował ich utratę barona. To ostatecznie doprowadziło do wyrównania stanu rywalizacji.

W początkowym etapie trzeciego meczu po raz kolejny lepiej poradzili sobie gracze SK Telecom T1, a przede wszystkim Blank, który swoją Sejuani zapewnił dwa pierwsze zabójstwa dla swojej drużyny. Chwilę później Seonghwan świetnie odpowiedział na zagranie przeciwnika i zdobył dwa zabójstwa oraz otworzył swojej formacji drogę do zniszczenia pierwszej wieży. Gracze Hanwha Life Esports wygrało również kolejne starcie zespołowe i tym samym wyszli na wysokie prowadzenie w złocie. W środkowym etapie gry drużyna Seonghwana już kompletnie kontrolowała przebieg gry i dyktowała warunki. W 30 minucie wyeliminowali oni barona, a chwilę później zakończyli mecz.