Po nieudanym wczorajszym występie przeciwko G2 Esports, Fnatic szukało rehabilitacji w starciu z Giants Gaming. Królowie Europy zwyciężyli to spotkanie w dominującym stylu.

Giants Gaming

Korea, Republic of Ruin ‒ Ornn
France Djoko ‒ Trundle
Malaysia Betsy ‒ Vladimir
France Steelback ‒ Ezreal
Finland SirNukesAlot ‒ Zyra

vs.

Fnatic

Dr. Mundo ‒ sOAZ France
Kindred ‒ Broxah Denmark
Zoe ‒ Caps Denmark
Yasuo ‒ Bwipo Belgium
Pyke ‒ Hylissang Bulgaria

Żadna z drużyn nie zaskoczyła nietypowym wyborem w fazie draftu – Fnatic kontynuowało swoją strategię grania bez nominalnego strzelca, wysyłając dzierżącego w swoich rękach Yasuo Bwipo na dolną aleję. Giants Gaming postanowiło zaś utworzyć konwencjonalną kompozycję, zdolną do wygrywania walk w późnych etapach rozgrywki. Mało spotykanym ostatnio czempionem, na którego zdecydował się Broxah, jest Kindred – duet Owcy i Wilka znajdował już miejsce w koreańskiej lidze, która wyraźnie inspiruje duńskiego leśnika.

Fnatic nacisnęło na pedał gazu od samego początku spotkania. Już w pierwszej minucie, piątka zawodników brytyjskiej organizacji rzuciła się w pogoń za Djoko – francuski dżungler dał się złapać na haczyk, na którym przynętą był Broxah. Złoto za pierwsze zabójstwo powędrowało do Capsa, dzięki czemu 'Baby Faker' zakupił dodatkowy Doran's Ring, który ułatwił midlanerowi grę na alei. Duńczyk wykorzystał to bezbłędnie i już na czwartym poziomie doświadczenia pokonał Betsy'ego w pojedynku jeden na jednego.

Dolna aleja Fnatic również nie zwalniała – Hylissang raz za razem wyciągał swoim łańcuchem ofiary. Zawodnicy Giants Gaming zdołali uniknąć pierwszych śmierci dzięki swoim Flashom, lecz następne próby wspierającego FNC były dla Gigantów zabójcze. W celownik Bułgara wyjątkowo często wchodził SirNukesAlot, który podarował rywalom znaczne ilości złota. Uzyskane fundusze pozwoliły Fnatic kompletnie przejąć kontrolę nad spotkaniem i podyktować własne warunki gry.

Prawdziwym katem Giants Gaming okazał się jednak Caps. Midlaner Fnatic zadawał bolesne ciosy przeciwnikom, forsując ich z dala od kolejnych objective'ów. Niezdolni do postawienia oporu, zawodnicy w biało-szarych strojach zepchnięci zostali do defensywy. Mistrzowie Europy zakończyli spotkanie po 22 minutach, w trakcie których Caps wykręcił aż 23 tysiące obrażeń.