Po serii przegranych spotkań w pierwszych tygodniach amerykańskiego LCS FlyQuest nareszcie zapisało na swoim koncie pierwszą wygraną. Tym samym zrównali się oni punktami z Cloud9, które przegrało oba mecze w tym tygodniu.

FlyQuest w tej grze zdecydowało się wykorzystać taktykę opartą o strzelca w lesie. OpTic kompletnie pogubiło się na mapie i nie potrafiło wykorzystać słabości tej strategii. Drużyna WILDTURTLE szybko zdecydowała się wykorzystać kontrolę nad mapą, żeby zanurkować pod wieże na górnej alejce i tym samym wyjść na prowadzenie w złocie.  Allorim był kompletnie bezradny w starciu z trzema rywalami. FlyQuest pewnie wykorzystało przewagę w górnej części mapy, żeby zabezpieczyć heralda i z jeszcze większą przewagą przejść do środkowego etapu gry. OpTic było w stanie wyłapywać agresywnie grających rywali i notować tym samym na swoim koncie pojedyncze zabójstwa, ale to w dalszym ciągu FlyQuest dyktowało warunki gry i miało przewagę w złocie za sprawą większej ilości zniszczonych struktur.  Ostatecznie drużyna PowerOfEvil wygrała starcie zespołowe, które umożliwiło im zabezpieczenie barona i odrobienie strat w złocie. Wykorzystując to wzmocnienie, zniszczyli oni wrogi inhibitor, ale nie potrafili dostać się bezpośrednio do wrogiego nexusa. Wkrótce gigantyczny błąd Arrowa sprawił, że baron trafił w ręce graczy FlyQuest, który to odzyskali tym samym kontrolę nad grą. Następnie drużyna WILDTURTLE wyłapała dwóch źle ustawionych rywali i zakończyła mecz.Początek meczu zapowiadał się świetnie dla Coud9, gdyż już w 7 minucie Licorice samodzielnie wyeliminował rywala na górnej alejce, ale chwilę później katastrofalny błąd Keitha i Zeyzala doprowadził do wyrównania w ilości posiadanych zabójstw przez obie formacje. Svenskeren w takiej sytuacji zdecydował się grać dookoła wygrywającej linii i chwilę później po udanym zanurkowaniu dał kolejne zabójstwo Licorice. Duński leśnik chwilę później zanurkował również pod wieżę na środkowej alejce, ale na to byli już przygotowani ich przeciwnicy i tym samym doszło do starcia drużynowego, z którego zwycięsko wyszli gracze 100Thieves. W środkowym etapie gry ponownie do głosu doszli zawodnicy Cloud9, którzy zdobyli trzy zabójstwa w wygranej przez nic walce zespołowej. Drużyna Licorice długo męczyła się ze stworzeniem sytuacji do zrobienia barona. Ostatecznie zdecydowali się podjąć walkę drużynową w lesie rywala, ale Ryu wykorzystał siłę Vladimira w takowy uch potyczkach i zapewnił wygraną 100Thieves. Chwilę później baron wpadł na konto łotrzyków i to kompletnie rozbiło Cloud9. Po kilku minutach popisu bezradności w wykonaniu C9 mogliśmy zobaczyć, jak wybucha ich nexus.Liquid rozpoczęło mecz od mocnego uderzenia, gdyż już w 4 minucie Doublelift i Olleh zdobyli pierwszą krew. Mając przewagę na dolnej alejce, gracze Liquid zdecydowali się przerzucić swoją uwagę na górny obszar mapy i chwilę później zobaczyliśmy udane zanurkowanie pod wieżę, które pozwoliło im wyeliminować Hauntzera. Gracze Team Liquid w pełni kontrolowali przebieg wczesnego etapu spotkania i to pomimo tego, że Grig był w stanie dać swojej drużynie pojedyncze zabójstwa. Xmithie zabezpieczał na konto swojej formacji kolejne smoki i wieże, a bezradni gracze Team SoloMid czekali na moment, kiedy mogliby uderzyć na swoich rywali. Wkrótce to Liquid uderzyło i po świetnym wejściu Pobeltera zdobyło dwa zabójstwa i zabezpieczyło barona. Chwilę później doszło do walki zespołowej, która pozwoliła graczom Team Liquid zakończyć mecz.CLG już w drugiej minucie gry zdecydowało się zanurkować pod wieże na górnej alejce, co pozwoliło im zanotować pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Później tempo gry mocno spowolniło i dopiero po ośmiu minutach doszło do kolejnego starcia, z którego zwycięsko wyszli zawodnicy Clutch Gaming w dużej mierze dzięki dobremu zagraniu Solo. Dobra gra duetu Biofrost i Reignover sprawiła, że to CLG zamordowało dwa piekielne smoki i tym samym zyskało olbrzymią przewagę. Chwilę później duży błąd Huhiego pozwolił graczom Clutch Gaming podejść pod barona, ale ten został ostatecznie skradziony przez Reignovera. Chwilę później na konto CLG wpadł również trzeci piekielny smok, który sprawił, że drużyna Huhiego kompletnie zdominowała późny etap spotkania. Clutch Gaming długo się broniło, ale ostatecznie starszy smok zdobyty przez CLG przesądził o losach meczu.Obie drużyny od początku spotkania skupiły swoją uwagę tylko i wyłącznie na górnej alejce i z tego powodu oglądaliśmy dużą ilość walk w okolicach tej linii. Z każdej zwycięsko wychodzili gracze Golden Guardians, w dużej mierze dzięki świetnym zejściom Mickeya. Gra była bardzo dynamiczna i przez pierwsze dziewięć minut obejrzeliśmy aż 12 zabójstw. Im dłużej trwało spotkanie, tym lepiej radzili sobie zawodnicy Echo Fox, którzy odrabiali straty, wykorzystując czytelne zagrania rywala. Na początku środkowego etapu gry na prowadzenie ponownie wyszli gracze Golden Guardians, którzy wygrali starcie zespołowe po świetnym zagraniu Mickeya. Chwilę później lisy wygrały walkę i zaczęły dyktować warunki gry. Wkrótce świetna inicjacja od Alteca pozwoliła Echo Fox wygrać walkę drużynową i zdobyć wzmocnienie od barona. To ostatecznie przyczyniło się do ich wygranej w tej grze.