Drugim spotkaniem dzisiejszych rozgrywek europejskiego League Championship Series było starcie pomiędzy Misfits Gaming oraz Unicorns of Love. W rywalizacji zwierząt silniejsze okazały się Króliczki, które kompletnie rozniosły Jednorożce w pył.

Misfits Gaming

United Kingdom Alphari ‒ Dr. Mundo
United Kingdom Maxlore ‒ Taliyah
Denmark Sencux ‒ Aurelion Sol
France Hans sama ‒ Varus
Slovenia Mikyx ‒ Gragas

vs.

Unicorns of Love

Darius ‒ WhiteKnight Finland
Camille ‒ Kold Denmark
Ryze ‒ Exileh Germany
Lulu ‒ Samux Spain
Alistar ‒ Totoro Korea, Republic of

Podobnie jak we wczorajszym spotkaniu, Misfits pokazało, że nie lubi obecnie forsowanych standardów i wybrało konwencjonalnego strzelca na dolną alejkę. Varus, który znalazł się w rękach Hans samy miał być głównym zagrożeniem dla Unicorns of Love w kompozycji opartej na szybkiej rotacji po mapie. Unicorns of Love próbowało skontrować zamiary rywali wybierając silne postacie splitpushujące – Ryze'a oraz Dariusa.

Od samego początku bardzo wyraźny był plan na rozgrywkę nakreślony przez sztab szkoleniowy Misfits. Maxlore oraz Sencux bardzo aktywnie kręcili się dookoła dolnej alejki, szukając okazji do wsparcia Hans samy i zapewnienia mu optymalnego startu do gry. To udało się już w 6 minucie, kiedy ofiarą Króliczków stał się Samux. Kluczowa dla losów spotkania okazała się jednak walka, jaka rozegrała się niecałe dwie minuty później. W chaotycznej potyczce, francuskiemu strzelcowi reprezentującemu Misfits udało się zdobyć podwójne zabójstwo oraz asystę, co dodatkowo przyspieszyło zbudowanie pierwszego, najważniejszego dla Varusa przedmiotu.

Od tamtego momentu, Unicorns of Love znalazło się na równi pochyłej ku upadkowi. Niesamowicie silne we wczesnych fazach gry Misfits bez większych problemów zabierało każdy objective, jakie obrało na swój celownik, a Jednorożce stopniowo oddawały pole gry rywalom. Zawodnikom w różowych koszulkach nie udało się już powrócić do jakiejkolwiek walki, zaś Króliczki wykorzystały to, eliminując przeciwników raz za razem. Spotkanie zakończyło się po 23 minutach nierównej rywalizacji.