W przedostatnim spotkaniu pierwszego tygodnia europejskich rozgrywek LCS, w szranki stanęły formacje Fnatic oraz FC Schalke 04. Choć reprezentanci klubu z Gelsenkirchen dominowali przez całe spotkanie, to Fnatic doskonale powróciło do walki i odniosło końcowe zwycięstwo.
Fnatic
Bwipo ‒ Singed
Broxah ‒ Nunu
Caps ‒ Kai'Sa
Rekkles ‒ Karma
Hylissang ‒ Morgana
vs.
FC Schalke 04
Renekton ‒ Vizicsacsi
Camille ‒ Amazing
Twisted Fate ‒ Nukeduck
Varus ‒ Upset
Shen ‒ Vander
Podobnie jak we wczorajszym spotkaniu, również dzisiaj Fnatic postanowiło położyć cały ciężar gry na Capsie. Duński midlaner ponownie obrał w swoje ręce Kai'Sę oraz wybrał Smite'a, korzystając z pomocy Broxaha w przedzieraniu się przez dżunglę. FC Schalke 04 miało wyraźny plan na skontrowanie tej strategii, draftując kompozycję zdolną do wykluczenia pojedynczej postaci z rozgrywki.
Gra zaczęła się dla Fnatic fatalnie. Bwipo już w 2 minucie podjął walkę z Vizicsacsim, próbując zaskoczyć Węgra niespodziewanym awansem na następny poziom doświadczenia. Belgijski toplaner popełnił jednak gigantyczny błąd – po swoim Flashu, znalazł się w zasięgu wieży, co oznaczało jego śmierć. W innych częściach mapy, Capsowi i Broxahowi nie udało się wyjść na znaczne prowadzenie mimo forsowania złota na konto midlanera. Zbyt ambitne inicjacje Duńczyków przyczyniły się do trzech upadków 'Baby Fakera' i wszystko wskazywało na to, że FC Schalke 04 rozpracowało strategię Fnatic.
Wraz z pojawieniem się Barona Nashora, Fnatic błyskawicznie udało się w kierunku tego najważniejszego objective'u i wykorzystało umiejętność Nunu oraz podwójnego Smite'a do zabezpieczenia kluczowego wzmocnienia. Ten buff, pomimo znacznej straty w ilości posiadanego złota, pozwolił Fnatic na bezpardonowy atak środkową alejką. Wkrótce z życiem pożegnał się Upset, który niezdolny był do ucieczki przed szarżującym Singedem. Królowie Europy nie zwolnili nawet na chwilę i, dość zaskakująco, zakończyło spotkanie.