To spotkanie otwiera finały piątego sezonu ligi Esports Championship Series. Astralis po tragicznej pierwszej połowie zdołało powrócić do spotkania i zapewnić sobie pierwsze zwycięstwo.
Astralis
16
Faza grupowa
ECS Season 5 Finals
Grupa A
Inferno
(3:12; 13:1)
Cloud9
13
Cloud9 rozpoczynając jako antyterroryści poradzili sobie lepiej w pierwszej pistoletówce. Astralis dzięki podłożonej bombie zdołało szybciej przekupić bronie, lecz nie przełożyło się to na szybszą odpowiedź. Duńczycy zaskoczyli swoich oponentów na obszarze bombowym B w kolejnej rundzie, gdy dysponowali wyłącznie pistoletami. Amerykanie odpowiedzieli pięknym za nadobne, po świetnej akcji RUSHa, który skrócił banana i przy pomocy CZ-tki wyeliminował dwóch oponentów. To całkowicie zresetowało ekonomię atakujących. Jednak tylko gdy odzyskali płynność finansową, spróbowali odrabiać straty. Ponownie całkowicie nie poradzili sobie z zajmowaniem obszarów bombowych, co spowodowało przegraną pierwszą połową wynikiem 3:12.
Druga pistoletówka wpadła na konto Astralis, co pozwoliło im poważnie myśleć o powrocie do tego spotkania. Cloud9 wyglądało o wiele słabiej wcielając się w terrorystów. Ich ataki były całkowicie nieskuteczne, a kolejne przegrane rundy zmniejszały ich przewagę. Żelazna defensywa Astralis pozwoliła im doprowadzić do remisu nie tracąc żadnej rundy. Antyterroryści pozwolili sobie na ryzykowne skracanie pozycji, jednak w tym przypadku całkowicie się opłacały. To właśnie dzięki agresywnej grze Duńczycy zapewnili sobie zwycięstwo w swoim pierwszym meczu.