PRIDE było naprawdę bardzo blisko zwycięstwa na drugiej mapie i zdobycia kompletu punktów w tym dwumeczu. Jednak x-kom team nie odpuściło do samego końca doprowadzając do remisu.

Poland x-kom team

1

Faza zasadnicza
Polska Liga Esportowa
Sezon trzeci – Wiosna 2018

Cache
(4:11; 3:5)

Mirage
(3:12; 13:2)

Poland PRIDE

1

PRIDE lepiej poradziło sobie w pierwszej pistoletówe, dzięki czemu zagwarantowali sobie dwie kolejne rundy, korzystając z przewagi ekonomicznej. Zawodnicy x-kom team odpowiedzieli na pierwszym fullu, lecz nieudany następny atak spowodował u nich problemy finansowe. SooN i spółka źle policzyli swoje pieniądze i w piątkę zdecydowali się zakupić Desert Eagle, przez co w kolejnej rundzie nie starczyło im na karabiny. To zaowocowało przewagą 1:6 z korzyścią dla Orłów. Opanowana gra PRIDE, która pozwalała wyłącznie na pojedyncze sukcesy x-komu spowodowała, że na koniec pierwszej połowy zobaczyliśmy wynik 4:11.

Po zmianie stron to stark i spółka ugrali pistoletówkę. To pozwoliło im nieznacznie odrobić straty, lecz tylko gdy podopieczni Piotra „neqsa” Lipskiego zakupiła pełne ekwipunki powróciła do dominacji. Mimo usilnych starań x-kom team nie był w stanie postawić skutecznej obrony. To spowodowało, że musieli uznać wyższość przeciwnika już przy wyniku 7:16.Zawodnicy x-kom team wygrali pistoletówkę, lecz Orły zaskoczyły swoich oponentów w kolejnej rundzie. To pozwoliło im ponownie od samego początku meczu wypracowywać swoją przewagę. Strona terrorystów w wykonaniu drużyny starka okazała się mało skuteczna. Częste wejścia na raz dawały sporo wolności Orłom, które wykorzystywały to w całej krasie. Na koniec pierwszej połowy zobaczyliśmy wynik 3:12.

Po zmianie stron to znów Orły okazały się lepsze w pistoletówce. Zwycięstwo znalazło się na wyciągnięcie ich ręki, lecz x-kom po zakupie broni jeszcze na chwilę powstrzymywało swoich przeciwników na zaciśnięciu dłoni. Pokazali, że na tej lokacji w roli antyterrorystów czują się o wiele lepiej, odrabiając straty. Gracze PRIDE mimo tego, że znajdowali się tak blisko tryumfu, nie byli w stanie zrobić tego ostatniego, najważniejszego kroku. Na własne życzenie oddali cenne punkty przeciwnikom, przegrywając 16:14.