TyLoo sprawia sporą niespodziankę na początek StarSeries i-League Season 5. Azjatycka drużyna ponownie rozpoczęła turniej od zwycięstwa nad wyżej notowanym rywalem. Tym razem jej wyższość musiało uznać Natus Vincere.

Ukraine Natus Vincere

0

Faza grupowa
StarSeries i-League Season 5
System szwajcarski
Bilans drużyn: 0-0

Mirage
(9:6; 6:9) (1:4)

Overpass
(5:10; 7:6)

China TyLoo

2

Pierwsza runda pistoletowa na Mirage'u poszła po myśli Natus Vincere, a cluchtem 1 vs 2 popisał się w niej Aleksandr 's1mple' Kostyliev. Moment później prowadzenie jego drużyny wzrosło do 3:0 po wykorzystaniu przewagi wyposażenia. Potyczka z pełnymi ekwipunkami była rewanżem w wykonaniu TyLoo. Wydawało się, że Chińczycy mogą zostać szybko przełamani, jednak Hansel 'BnTeT' Ferdinand poradził sobie w sytuacji 1 vs 2. Po chwili na tablicy wyników pojawił się remis 3:3. Utrata korzystnego rezultatu sprawiła, że ukraińsko-rosyjski skład wziął się do roboty i ponownie zaprezentował skuteczne ataki. Ta seria nie trwała jednak zbyt długo. Antyterroryści nie dawali za wygraną i dzielnie niwelowali stratę do oponenta, co przełożyło się na kolejne wyrównanie, tym razem na poziomie 6:6. Od tego stanu zaczął powtarzać się wcześniejszy scenariusz, czyli trzy następne rundy na koncie Natus Vincere. Po ciągłych wymianach taką ilością punktów, końcowym wynikiem połowy było 9:6 na korzyść ekipy Zeusa.

Po zmianie stron TyLoo wygrało pistoletówkę. Nie bez problemów, ale chińska formacja zwyciężyła również starcia anty force. Wtedy nadeszła odpowiedź ze strony Na`Vi, jednak nie oznaczało to przejęcia inicjatywy na dłużej. Ponownie byliśmy świadkami wymian, a seria zdobycia trzech rund z rzędu nastąpiła nieco później, bo od wyniku 12:12. To oznaczało punkty mapowe na koncie zespołu Edwarda. Terroryści zdołali utrzymać nerwy na wodzy i obronili wszystkie szanse, jakimi dysponował rywal. Tym samym, przenosiliśmy się na dogrywkę.

Pierwsza część OT minimalnie lepiej poszła TyLoo, które po stronie atakującej prowadziło 17:16. To nie wszystko, na co było stać zawodników z Azji. Potrafili oni też dwukrotnie pokazać skuteczną defensywę, dzięki czemu zwyciężyli Mirage'a 19:16.TyLoo kontynuowało dobrą grę na początku Overpassa. Zespół najpierw wygrał pistoletówkę po udanym odbiciu bombsite'u, po czym poradził sobie też z niespodziewanym forcem przeciwnika. Natus Vincere odpowiedziało przy stanie 0:3, kiedy uzyskało pełny ekwipunek. S1mple wraz z kolegami nie potrafili ponowić tego sukcesu, co również popsuło ich finanse. Antyterroryści uzyskali ekonomiczną przewagę i mogli spokojnie uciekać z prowadzeniem. W najlepszym dla nich momencie osiągnęli rezultat 7:1. Dopiero wtedy drużyna prowadzona przez Zeusa wzięła się w garść. Wydawało się, że comeback będzie udany, ponieważ w pewnym momencie strata została zmniejszona do trzech oczek. Dwie ostatnie rundy zostały jednak zdobyte przez TyLoo, co oznaczało wynik 10:5 przed zmianą stron.

Druga pistoletówka wpadła na konto Chińczyków, lecz tym razem musieli oni uznać wyższość rywala już w kolejnej rundzie. Ta pomyłka musiała ich zmotywować, ponieważ zrewanżowali się równie szybko. Chwilę później na tablicy wyników pojawił się rezultat 13:6, a runda nr 20 przyniosła fulla po obu stronach. Jak się okazało, był to początek wymian pomiędzy drużynami. Dwie takie sytuacje dały TyLoo aż siedem punktów meczowych. Wtedy rozpoczął się okres niemocy terrorystów, choć przy pierwszej próbie zakończenia spotkania mieli oni znaczną przewagę w wyposażeniu. Na`Vi walczyło o comeback i z każdą potyczką dogrywka była coraz bardziej możliwa. Po pewnych problemach Azjaci zwyciężyli jednak Overpassa 16:12, a dokonali tego w najlepszy z możliwych sposobów – clutchem 1 vs 3 xccurate'a.Wszystkie informacje na temat turnieju StarSeries i-League Season 5 możesz znaleźć na naszej dedykowanej podstronie.