FaZe Clan jest trzecim półfinalistą Intel Extreme Masters w Sydney. Drużyna karrigana zapewniła sobie awans do tego etapu po zwycięstwie nad fnatic. Jej kolejnym przeciwnikiem będzie rewelacja turnieju – TyLoo.
FaZe Clan
2
Faza pucharowa
IEM Sydney 2018
Ćwierćfinał
Cache
(9:6; 7:2)
Mirage
(10:5; 6:9)
fnatic
0
Spotkanie rozpoczęło się od udanego ataku FaZe Clan w rundzie pistoletowej. Moment później przewaga ekonomiczna pozwoliła terrorystom podwyższyć prowadzenie do 3:0. Fnatic odpowiedziało od razu po uzyskaniu karabinów. Ponowienie tego sukcesu mogło zwiastować szybkie wyrównanie, jednak przy stanie 3:2 podopieczni RobbaNa pokonali rywala, choć na początku starcia mieli niemalże zerowy ekwipunek. Takie zwycięstwo musiało ich podbudować, ponieważ zdecydowanie przejęli inicjatywę i odskakiwali oponentowi. Świetna gra w ofensywie zapewniła im wygranie tej połowy Cache'a na poziomie 8:2. Dopiero wtedy flusha wraz z kolegami wzięli się w garść i podjęli próbę comebacku. Końcówka była prawie idealna w ich wykonaniu – oddali tylko piętnastą rundę, dzięki czemu przed zmianą stron nieznacznie przegrywali 6:9.
Początek drugiej części mapy to ponowna dominacja FaZe Clanu. Zespół karrigana wygrał nie tylko pistoletówkę i starcie anty eco, ale także pierwszego fulla. Skuteczny rewanż fnatic nastąpił, kiedy na tablicy wyników widniało 6:14. Jak się okazało, Szwedów było stać tylko na dwa udane ataki. Na koncie antyterrorystów szybko pojawiło się aż siedem rund mapowych. Po chwili zapewnili już sobie zwycięstwo 16:8.Fnatic wygrało pistoletówkę po stronie atakującej, a znacznie przyczynił się do tego Golden, który zdobył trzy zabójstwa w sytuacji 3 vs 3. FaZe Clan nie czekało na pełny ekwipunek i odpowiedziało już chwilę później, grając force'a. Co więcej, Europejczycy uniknęli pomyłki przeciwnika, dzięki czemu wyszli na prowadzenie. Od tego momentu spotkanie przebiegało bardziej jednostronnie. Antyterroryści dość spokojnie radzili sobie z ofensywnymi próbami rywala. Świetna passa została przerwana dopiero przy stanie 8:1. Podobnie jak na Cache'u, fnatic rzuciło się do odrabiania strat, lecz tym razem poszło im nieco gorzej, ponieważ do przerwy przegrywali 5:10.
Po zmianie stron FaZe Clan odskoczyło na osiem oczek po pistoletówce oraz wykorzystaniu lepszego wyposażenia. Potyczka na fullu przybliżyła terrorystów do upragnionego półfinału. Fnatic odpowiedziało dopiero po uzyskaniu przez przeciwnika punktów meczowych. Szwedzki skład rozpoczął comeback i wyglądał on bardzo dobrze. Terroryści mieli spore problemy z ustabilizowaniem finansów oraz zdobyciem zwycięskiej rundy. Zawodnicy obu drużyn zapewnili niesamowite emocje, które ostatecznie zakończyły się w regulaminowym czasie gry. FaZe Clan wykorzystało ostatnią możliwą szansę i wygrało Mirage'a 16:14.