European Masters niemalże dobiegło końca. Po niesamowicie emocjonującym, trwającym trzy mapy starciu drużyna weteranów zgromadzona pod banderą Origen pokonała MAD Lions, dzięki czemu zagwarantowali sobie miejsce w finale turnieju. Ich kolejnym rywalem będzie Illuminar Gaming.
MAD Lions
Werlyb ‒ Swain
Selfmade ‒ Kha'Zix
Nemsis ‒ Sion
Crownshot ‒ Kai'Sa
Falco ‒ Alistar
vs.
Origen
Maokai ‒ Expect
Olaf ‒ inSec
Cassiopeia ‒ Froggen
Tristana ‒ FORG1VENGRE
Braum ‒ Jesiz
Drugie półfinałowe starcie European Masters rozegrało się pomiędzy przedstawicielami MAD Lions a Origen. Nie należy ukrywać iż faworytem meczu była hiszpańska formacja – jak dotąd w turnieju nie przegrali choćby jednej mapy, a ich występy w rozgrywkach grupowych także należały do udanych.
Walka na Summoner’s Rift rozpoczęła się od dość wczesnego zabójstwa, które zasiliło konto inSeca. Koreański jungler skierował swoje kroki na środkową aleję, gdzie przy asyście Froggena pozbawił życia występującego jako Sion Nemesisa. Prędkie zdobycie czterystu sztuk złota nie oznaczało jednak dla podopiecznych xPeke łatwej przeprawy.
Prawda okazała się wręcz zupełnie odmienna. Zaledwie po chwili do głosu doszedł jedyny Polak obecny w spotkaniu – Oskar „Selfmade” Boderek. W pełni wykorzystał wczesny potencjał Kha’Zixa, skutecznie pozbawiając życia duńskiego zawodnika środkowej alei. Sytuacja ta nie była jednorazowym wybrykiem. Naszemu rodakowi należy także przypisać inne zasługi – to jego działania na mapie zapewniły hiszpańskiej formacji szereg cennych smoków.
Origen było w rozsypce. Nie byli w stanie stawić czoła rywalom, a wszelkie wymiany przegrywali z kretesem. Koniec nastąpił szybko – teamfight w okolicach leża Barona Nashora po dwudziestej minucie pozwolił Crownshotowi i spółce nie tylko dopisać do konta kolejne zabójstwa, lecz także zyskać cenne ulepszenie. Stanowiło one wszystko, czego potrzebowało MAD Lions do zakończenia mapy z punktem na swoją korzyść.
Origen
Expect ‒ Shen
inSec ‒ Olaf
Froggen ‒ Ryze
FORG1VENGRE ‒ Sivir
Jesiz ‒ Morgana
vs.
MAD Lions
Fiora ‒ Werlyb
Sejuani ‒ Selfmade
Sion ‒ Nemesis
Varus ‒ Crownshot
Braum ‒ Falco
Druga mapa starcia pomiędzy Origen a MAD Lions była dużo bardziej wyrównana, a jej ostateczny wynik był bardzo nieoczekiwany. Rozgrywka zaczęła się od uzyskania wczesnej przewagi przez Selfmade i spółkę – dwa zabójstwa szybko zasiliły ich konto. Taki stan rzeczy jednak nie utrzymał się długo.
Jeszcze przed dziesiątą minutą doszło do wymiany w górnej części rzeki, dzięki której inSec oraz Expect zdołali zapewnić swojej drużynie wyrównanie pod względem eliminacji. Był to swoisty moment zapalny, po którym przedstawiciele Origen mogli zacząć szczycić się niewielkim prowadzeniem pod względem posiadanych sztuk złota, które ostatecznie nie opuściło ich aż do końca rozgrywki.
Z każdą chwilą Expect wraz z kolegami zyskiwali na sile. Wymiany stawały się dla nich coraz bardziej opłacalne, a do głosu zaczęła dochodzić także skalująca się kompozycja. Niezwykle ważnym momentem była dwudziesta siódma minuta, kiedy wygrana walka drużynowa przerodziła się w zagarnięcie Barona Nashora przez inSeca i spółkę.
Cenne ulepszenie nie pozwoliło na sprawne zakończenie rozgrywki, jednakże znacznie przybliżyło zespół weteranów do upragnionego remisu. Na szczególne wyróżnienie z całą pewnością zasługuje Froggen, który występując jako Ryze, zapewnił swojemu zespołowi triumf w niejednym teamfightcie.
MAD Lions
Werlyb ‒ Ornn
Selfmade ‒ Sejuani
Nemsis ‒ Ryze
Crownshot ‒ Kai'Sa
Falco ‒ Alistar
vs.
Origen
Shen ‒ Expect
Olaf ‒ inSec
Swain ‒ Froggen
Varus ‒ FORG1VENGRE
Tristana ‒ Jesiz
Trzecia, a zarazem ostatnia mapa starcia pomiędzy MAD Lions a Origen po raz kolejny rozpoczęła się pozytywnie dla zawodników reprezentujących organizację na co dzień występującą w LVP. Odpowiedź ze strony rywali jednak nadeszła szybko – fenomenalna rotacja na górną aleję pozwoliła FORG1VEN’owi szybko zdobyć dwa zabójstwa, a także dopisać na konto drużyny pierwszą zniszczoną w grze wieżę.
Wydarzenia na górze mapy zapewniły Froggenowi i spółce nie tylko dodatkowe sztuki złota, lecz także inicjatywę na całym Summoner’s Rift. Wkrótce zaczęli zdobywać także poszczególne objectivy, dzięki czemu znacznie zawęzili ilość zewnętrznych fortyfikacji rywala, a także uzyskali ulepszenia wielu smoków nawiedzających południową część rzeki.
Skalująca kompozycja drużyny Selfmade’a ostatecznie nie doszła do głosu. Przeciwnicy spod bandery Origen okazali się zbyt silni. Rozgrywka przez długi czas pozostawała statyczna, jednakże wszelkie wymiany należały właśnie do nich. Ostatecznie zwycięstwo trafiło w ręce zespołu weteranów, który wywalczył upragnione zwycięstwo do finałów European Masters.
Wynik spotkania był z całą pewnością niespodziewany. Przed Jesizem i FORG1VEN’em i kolegami pozostał zaledwie jeden rywal – polska formacja Illuminar Gaming. Ich mecz odbędzie się już jutro o godzinie 18:00.