Natus Vincere jest pierwszym finalistą DreamHack Masters Marseille 2018. Zespół dowodzony przez Zeusa zapewnił sobie awans po zwycięstwie nad Gambit.
Natus Vincere
2
Faza pucharowa
DreamHack Masters Marseille 2018
Półfinał
Nuke
(13:2; 3:5)
Train
(9:6; 7:6)
Gambit
0
Na początku spotkania Natus Vincere uzyskało dwupunktowe prowadzenie po skutecznych obronach w pistoletówce oraz starciu anty eco. Wcześniejsze podłożenie bomby dało Gambit możliwość zakupu karabinów w rundzie nr 3, jednak nie przełożyło się to na zdobycie punktu. Antyterroryści jeszcze bardziej przejęli inicjatywę i przez następne potyczki oddawali rywalowi tylko jedno lub dwa zabójstwa. Zawodnicy atakujący zaprezentowali udaną ofensywę dopiero przy stanie 0:7. Na ich nieszczęście, rewanż przeciwnika był błyskawiczny. Zeus wraz z kolegami wrócili na zwycięską ścieżkę, a rezultat zamieniał się w coraz większy pogrom. Ostatecznie, do przerwy Natus Vincere znacznie prowadziło 13:2.
Po zmianie stron Gambit rzuciło się do odrabiania strat. Początek wyglądał obiecująco, ponieważ antyterroryści wygrali pistoletówkę oraz rundy z przewagą wyposażenia, a później dołożyli też pierwszego fulla. Strata okazała się jednak zbyt duża, a próba comebacku zakończyła się przy stanie 7:13. Od tego momentu Na`Vi zwyciężyło trzy starcia i tym samym całą mapę 16:7.Gambit podniosło się po porażce na Nuke'u i lepiej rozpoczęło wybraną przez siebie mapę. Terroryści pokazali skuteczne ataki w pistoletówce, a moment później powiększyli prowadzenie do 3:0 po wykorzystaniu lepszego wyposażenia. Natus Vincere przebudziło się po uzyskaniu karabinów. Zespół electronica szybko wyrównał na poziomie 3:3, lecz nie potrafił zbudować przewagi. Kazaska drużyna ponownie przejęła na chwilę inicjatywę i po kilku udanych próbach ofensywnych na tablicy wyników pojawiło się 6:3. Jak się okazało, to wszystko, na co było stać ekipę AdreNa w tej połowie. Zawodnicy broniący zdominowali ostatnią część, dzięki czemu przed zmianą stron prowadzili 9:6.
Początek drugiej połowy przyniósł dwie dobre obrony Gambit. Natus Vincere podłożyło bombę w pistoletówce i w rundzie nr 18 mogło zakupić karabiny, co przełożyło się na punkt. Terroryści zdołali odskoczyć do 12:8, lecz na tym zakończyła się ich dobra passa. Zawodnicy broniący wzięli się w garść i po kilku dobrych obronach zdołali doprowadzić do remisu. W decydującym momencie mapy to ponownie ukraińsko-rosyjski skład przejął inicjatywę i nie oddał jej już do końca. Najpierw zapewnił sobie trzy rundy meczowe, po czym wykorzystał pierwszą szansę i zwyciężył 16:12.