Mousesports zdeklasowało SK Gaming w decydującym meczu grupy B na DreamHack Masters Marseille 2018. Europejski skład grał doskonale i zasłużenie awansował do playoffów turnieju.
SK Gaming
0
Faza grupowa
DreamHack Masters Marseille 2018
Grupa B
Cache
(2:13; 8:3)
Mirage
(2:13; 4:3)
mousesports
2
SK Gaming wygrało pierwszą pistoletówkę po udanej agresji na środku mapy oraz skrócie bombsite'u A w wykonaniu Jake'a 'Stewie2K' Yipa. Mousesports nie czekało na fulla i odpowiedziało już w następnej rundzie, a wszystkimi zabójstwami podzielili się suNny i ropz. Europejski skład uniknął błędu rywala, dzięki czemu odskoczył na 3:1. Na tym nie poprzestał, ponieważ poradził sobie z rywalem nawet po uzyskaniu przez niego karabinów. Terroryści zdecydowanie przejęli inicjatywę i błyskawicznie zdobywali kolejne punkty. Szybko zdołali zapewnić sobie zwycięstwo połowy na poziomie 8:1. Jak się okazało, dominacja została przerwana dopiero w piętnastej rundzie, co oznaczało pogrom 13:2 przed zmianą stron.
Druga pistoletówka wpadła na konto mousesports, a to mogło zwiastować szybkie zakończenie spotkania. Moment później ,,Myszy” uzyskały trzynaście szans na zwycięstwo. Wtedy rozpoczął się okres niemocy antyterrorystów. SK Gaming wykorzystało agresję i błędy oponenta, dzięki czemu powiększało swój dorobek punktowy. Ostatecznie, ropz wraz z kolegami nie zmarnowali całej przewagi i wygrali Cache'a 16:10.Mousesports ponownie wyśmienicie rozpoczęło mapę. Początek należał do tej formacji – pokonała ona przeciwnika w pistoletówce i starciach z lepszym wyposażeniem, a także na pierwszym fullu. SK Gaming zaprezentowało skuteczny atak dopiero przy stanie 0:5. Na nieszczęście brazylijskiej ekipy, została ona błyskawicznie zresetowana. ,,Myszy” doskonale korzystały z przewagi ekonomicznej i mogły budować swoje prowadzenie. Przed kolejnym przełamaniem różnica między obiema stronami wynosiła aż dziewięć punktów. Drużyna FalleNa miała ogromne problemy z ponowieniem swojego sukcesu, przez co nie potrafiła też ustabilizować finansów. Ostatecznie, mousesports całkowicie zdominowało oponenta i do przerwy prowadziło 13:2.
Europejski zespół sięgnął po drugą pistoletówkę, jednak tym razem dał się przełamać rywalowi grającemu force'a. Ta pomyłka musiała go podbudować, ponieważ błyskawicznie wrócił na właściwą ścieżkę i zapewnił sobie dwanaście rund meczowych. Wykorzystał piątą szansę, dzięki czemu zwyciężył 16:6.