Virtus.pro nie radzi sobie z pierwszym przeciwnikiem na turnieju Bets.net Masters. Po bardzo zawziętym meczu do Fragsters udowadnia swoją wyższość.

Poland Virtus.pro

1

Drabinka wygranych
Best.net Masters Season 1
ćwierćfinał

Mirage
(13:2; 3:4)

Inferno
(8:7; 7:8; 1:4)

Nuke
(5:10; 9:6)

Denmark Fragsters

2

Polacy rozpoczęli mecz od wygrania pistoletówki. Nie dali się zaskoczyć przez oponentów podczas dwóch kolejnych rund, dzięki czemu zyskali niewielką przewagę na początku spotkania. Duńczycy okazali się lepsi grając swojego pierwszego fulla, lecz polegli przy kolejnym ataki, przez co nasi wzmocnili swoją przewagę o kolejne pięć punktów. Wtedy znów Fragsters skutecznie przejęło obszar bombowy i Vp nie zdołało go dobić. Jednak był to ostatni skuteczny atak duńskiej formacji, co oznacza, że Polacy zwyciężyli pierwszą połowę wynikiem 13:2.

Po zmianie stron Nasi błyskawicznie zaatakowali obszar bombowy A, co przełożyło się na wygraną pistoletówkę. Wygrali kolejny punkt, lecz zostali zaskoczeni przez oponentów w następnej rundzie. To pozwoliło duńskiej formacji myśleć o powrocie do tego spotkania. Zadanie było jednak zbyt trudne. Polacy po oddaniu czterech rund obudzili się, kończąc spotkanie wynikiem 16:6.Polacy rozpoczęli drugą mapę od wygranej pistoletówki, w której pasha zdobył świetne trzy fragi. Jednak dali się zaskoczyć przez force'ujących przeciwników, przez co Virtusi musięli grać z samymi pistoletami przez następne dwie rundy. Po następnym przekupieniu broni Polacy zaczęli odrabiać straty, dzięki czemu zobaczyliśmy remis 5:5. Duńczycy nie pozwolili Naszym wyjść na prowadzenie, lecz Virtus.pro pokazało co oznacza powiedzenie „co się odwlecze, to nie uciecze”. Ostatecznie Polacy minimalnie wygrali pierwszą połowę, zapewniając sobie punkt przewagi.

Początek drugiej połowy należał do Fragsters. Udało im się wygrać pistoletówkę oraz pokonać oponentów na pierwszym fullu. Zdobyli pięć rund z rzędu i dopiero po nich Polacy byli w stanie postawić skuteczną obronę. Losy spotkania ważyły się w momencie, gdy obydwie drużyny miały po 14 punktów. Polacy nie byli w stanie zakupić pełnego wyposażenia u wszystkich zawodników, lecz nie przeszkodziło im to w zdobyciu punktu meczowego, nie tracąc ani jednego gracza. Mimo to mecz nie zakończył się w regulaminowym czasie i potrzebna była dogrywka. W dodatkowych rundach zdecydowanie lepsze okazało się Fragsters, przez co drużyny musiały rozegrać trzecią mapę.Początek trzeciej mapy zdecydowanie należał do Fragsters. Duńczycy wygrali pistoletówkę, ale Virtusi dzięki podłożonej bombie zdecydowało się szybciej przekupić broń. Jak się okazało była to pochopna decyzja, ponieważ ponownie ulegli i zrujnowali sobie ekonomię. Polacy byli w stanie odpowiedzieć dopiero po siedmiu straconych punktach, zdobywając od razu trzy punkty z rzędu. Następnie znów oddali prym przeciwnikom, ostatecznie doprowadzając do wyniku 5:10.

Po zmianie stron Polacy znów nie poradzili sobie w pistoletówce. Brak oporu ze strony Virtusów podczas force'a spowodował przewagę 5:13 z korzyścią dla Fragsters. Virtus.pro odpowiedziało podczas pierwszego fulla. Skutecznie odbili obszar bombowy w kolejnej rundzie, co pozwoliło im myśleć o powrocie do tego spotkania. W 21 rundzie Polacy popełnili fatalny błąd, ponieważ stracili przewagę 5 na 3, a Duńczycy doprowadzili do sytuacji 1 na 1. Sytuację wyratował byali, zmuszając przy tym przeciwników do grania eco. Gdy Fragsters zdobyło swój 14 punkt, NEO zdecydował się zarządzić przerwę taktyczną. Przyniosła ona zamierzone skutki, bo Vp zdobyło bardzo ważną rundę i ponownie doprowadziło do eco przeciwnika. Polacy nie poradzili sobie w ostatniej rundzie tej mapy, gdzie przegrali na force'ujących przeciwników.