Virtus.pro po bardzo wyrównanym meczu z Ninjas in Pyjamas awansowało do półfinału zamkniętych kwalifikacji IEM Sydney 2018. Za naszymi rodakami trzy mapy pełne emocji.

Sweden NiP

1

Zamknięte kwalifikacje
IEM Sydney 2018
Ćwierćfinał

Nuke
(7:8; 5:8)

Inferno
(12:3; 4:4)

Mirage
(8:7; 6:9)

Poland Virtus.pro odrzuca Overpass
Sweden NiP odrzuca Cobblestone
Poland Virtus.pro wybiera Nuke
Sweden NiP wybiera Inferno
Poland Virtus.pro odrzuca Cache
Sweden NiP odrzuca Train
Pozostaje Mirage

Poland Virtus.pro

2

Mapa wybrana przez Virtusów nie zaczęła się dla nich zbyt dobrze. Ekipa f0resta wygrała pistoletówkę i dzięki niej miała znacznie lepszy ekwipunek w kolejnych rundach. Po przegranym pierwszym fullu przez Polaków, znowu nadeszła runda eco. Na niej na szczęście udało się zaskoczyć i od tej pory inicjatywa stała po stronie VP. NEO i spółka zdobywali punkt za punktem. Udało się wygrać aż osiem odsłon z rzędu, a w końcówce NiP trochę się obudziło i doprowadziło do wyniku 7:8.

W drugiej połowie pistoletówka wpadła na konto Virtus.pro. Wydawało się więc, że nasi rodacy grający aktualnie po stronie CT zaczną dominować i uciekać z wynikiem rywalowi, ale Ninjas in Pyjamas zwyciężyło force'a i dwa następne starcia, w których Virtusi zmuszeni byli grać na samych pistoletach. Na fullu Polakom praktycznie wszystko się układało. Oczywiście zdarzyły się przegrane rundy, ale generalnie idealnie kontrolowali to, co dzieje się na mapie, przez co ostatecznie zwyciężyli 16:12.Druga mapa zaczęła się bardzo podobnie do pierwszej. Znowu Szwedzi weszli lepiej w mecz, głównie dzięki pistoletówce, która pomogła im się rozpędzić. Wygrywali rundę za rundą, aż w końcu w siódmym starciu nasi rodacy z Virtus.pro zdobyli punkt numer jeden. Mimo tego, że kolejną odsłonę też udało się wygrać, to później do dominacji wróciło Ninjas in Pyjamas, które tak świetnie prezentowało się na Inferno, że pierwszą połowę wygrało wynikiem 12:3.

Po zmianie stron zobaczyliśmy próbę powrotu VP. NEO i spółka rozpoczęli od wygrania trzech pierwszych rund, a nawet udało się pokonać NiP na fullu po pięknej taktyce pod BS-em B. Niestety, ale następnie szwedzki zespół korzystający ze średniego ekwipunku zaskoczył Polaków, którzy wbiegali idealnie pod ich celowniki. Wtedy już Virtus.pro straciło nadzieje na powrót i po chwili mieliśmy koniec mapy – 16:7 dla ekipy f0resta.O tym, kto przejdzie dalej, a kto odpadnie dowiedzieliśmy się na Mirage. To była mapa, która od samego początku, do końca była zacięta. Może początek nie wskazywał na to, że reprezentanci VP i NiP będą walczyli do ostatniej rundy, ale z czasem mieliśmy coraz to bardziej wyrównaną sytuację. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Szwedów – 8:7.

W drugiej części pojedynku wydawało się, że Ninjas in Pyjamas zaraz łatwo dokończy dzieło zniszczenia, ale nasi rodacy nagle przy wyniku 7:12 obudzili się i wygrali eco, po którym poszli za ciosem i rozpoczęli powrót. Ich grę oglądało się z dużą przyjemnością, gdyż w końcu odzyskali pewność siebie i nie dali się aż tak wyciągać dennisowi i spółce. W ostatniej rundzie meczu, która decydowała o tym czy będzie dogrywka, czy Virtusi przechodzą do półfinału, Paweł 'byali' Bieliński wygrał clutcha 1v3 w pięknym stylu – ostateczny wynik, to 16:14.