GODSENT zalicza pasmo porażek. Mimo bardzo dobrej pozycji na pierwszej mapie nie byli w stanie zdobyć zwycięstwa i wypuścili wygraną z rąk.
GODSENT
0
Faza zasadnicza
Esports Championship Series
Sezon 5
Inferno
(7:8; 6:8)
Mirage
(2:13; 0:3)
Astrais
2
Spotkanie rozpoczęło się od wygranej pistoletówki przez GODSENT, głównie dzięki freddieb, który ustrzelił aż czterech oponentów. Duńczycy chcieli zaskoczyć rywali grając dwie rundy force z rzędu, lecz nie było to dobrą decyzją. Opóźnili sobie możliwość kupna karabinów, przez co pierwszego fulla zagrali dopiero w piątej rundzie. Zdołali przełamać oponentów, a wymiana dwoma kolejnymi punktami spowodowała, że Szwedzi zostali zresetowani ekonomicznie. To pozwoliło zawodnikom Astralis odrobić straty, a nawet ostatecznie wyjść na prowadzenie. Wygrali pierwszą połowę wynikiem 7:8.
Astralis bez żadnych problemów wygrało drugą pistoletówkę, lecz dali się zaskoczyć podczas force'a przeciwnika. Dzięki temu do właśnie GODSENT mogło lepiej sobie wypracować sporą przewagę wygrywając aż sześć rund z rzędu. Szwedzi nie dali rady domknąć spotkania. W ostatnim momencie ekipa device'a zdołała się obudzić i odrobić straty, a następnie wygrać tę mapę wynikiem 13:16.Duńczycy rozpoczęli od wygranej pistoletówki oraz dwóch następnych rund. GODSENT poradziło sobie podczas pierwszego fulla, lecz nie zdołali od razu powtórzyć sukcesu. Problemy ekonomiczne uniemożliwiły im walczyć jak równy z równym w kolejnych obronach. To świetnie wykorzystywało Astralis, które zaczęło wypracowywać sobie potężną przewagę. Ekipa hampusa była w stanie zdobyć jeszcze tylko jeden punkt.
Po zmianie stron w pistoletówce okazało się lepsze Astralis. Wygrana znalazła się na ich wyciągnięcie ręki, a Duńczycy od razu po nią sięgnęli. Zakończyli tę mapę wynikiem 2:16.