Nasi rodacy z PRIDE musieli uznać wyższość Red Reserve przez co odpadli z play-offów Hellcase Cup 7. Szwedzi przeszli do następnego etapu!
PRIDE
0
Faza play-off
Hellcase Cup
Sezon 7
Cobblestone
(6:9; 6:7)
Cache
(5:10; 10:5) (3:7)
Red Reserve
2
Swoją przygodę z play-offami Hellcase Cup 7 Polacy rozpoczęli meczem z Red Reserve. Szwedzi wybrali pierwszą mapę, a więc wiadome było, że PRIDE nie będzie miało wcale łatwo. Po stronie terrorystów szwedzka ekipa grała naprawdę solidnie, przez co udało jej się wypracować całkiem niezłe prowadzenie przed zmianą stron – 9:6.
Druga połowa była znacznie ciekawsza ze względu na to, że nareszcie Orły się obudziły i nawiązały trochę bardziej wyrównaną walkę. Problemem było to, że Red Reserve miało tak jak wcześniej zostało wspomniane niezłą zaliczkę punktową z pierwszej części meczu, co poskutkowało tym, że mimo wszelkich starań PRIDE i tak to Szwedzi triumfowali – 16:12.Druga mapa to już wybór PRIDE, czyli w teorii powinno być lepiej, niż na Cobblestonie. Pierwsza połowa nie zwiastowała jednak nic dobrego. Red Reserve praktycznie bezbłędnie broniło ataków Orłów i tak naprawdę wydawało się, że już niebawem Polacy pożegnają się z play-offami Hellcase Cup 7 patrząc na to, że przed połową numer dwa przegrywali 5:10.
Pistoletówka to było coś, czego potrzebowało PRIDE, aby spróbować wrócić. Udało się ją zwyciężyć, a później nawet nawiązać walkę na fullu. Nareszcie polski skład się obudził i zaczęło mu wychodzić. Nawet w końcówce pierwszy raz w tym spotkaniu Luz i spółka wyszli na prowadzenie – 13:12. Ostatecznie jednak nikomu nie udało się zamknąć tej mapy w regulaminowych 30 rundach. Aby wyłonić zwycięzcę potrzebowaliśmy dogrywki!
Okazało się, że na jednej dogrywce się nie skończyło, gdyż obie drużyny zdobyły po trzy punkty po stronie terrorystów, a zawiodły po CT i mieliśmy 18:18. Dopiero drugi overtime zadecydował o tym, kto wygrał. Zwycięską drużyną zostało Red Reserve – 22:18.