Virtus.pro rozegrało dziś swoje kolejne starcie w piątym sezonie ligi Esports Championship Series. Tym razem przyszło im zawalczyć z NiP i… udało się zdobyć trzy punkty!
Virtus.pro
16
Faza zasadnicza
Esports Championship Series
Sezon 5
Train
(10:5; 6:2)
NiP
7
Virtusi wczoraj zwyciężyli na tej mapie przeciwko FaZe, a więc mogliśmy się spodziewać, że powalczą z NiP, czyli ich dzisiejszym rywalem. Polacy zaczęli po lepszej stronie – CT, a Szwedzi mieli za zadanie atakować BS-y. Pistoletówka została wygrana przez VP i następne rundy także wpadały na ich konto. Na pierwszym fullu pojawiły się problemy i Ninjas in Pyjamas zdobyło punkt, ale na szczęście nasi rodacy szybko zresetowali przeciwników pokonując ich w następnym starciu – 4:1. Podopieczni kubena nie zatrzymywali się i chcieli wypracować sobie jak największą przewagę przed zmianą stron. Szło im świetnie, ale w końcu szwedzka formacja znalazła sposób na Virtus.pro i przerwała ich passę. Z wyniku 1:8 zrobiła 5:8 i właśnie wtedy, gdy mieliśmy już końcówkę tej części meczu, polski zespół wziął się w garść i dopisał dwa punkty na swoje konto, co oznaczało prowadzenie 10:5.
Szwedzi potrzebowali rundy pistoletowej, aby przybliżyć się do rywali. Udało im się ją zdobyć, ale poza jeszcze jednym punktem, gdy VP miało eco, NiP nic już nie ugrało. Zostało kompletnie zdominowane przez terrorystów – 16:7.
Drugą mapą miał być Mirage, ale nie doszło do rozpoczęcia meczu na nim. Został on przełożony, a więc Ninjas in Pyjamas musi zaczekać na rewanż.