Dzisiejszy wieczór zmagań w ramach europejskiej odsłony League Championship Series zakończyła fenomenalna wygrana zawodników Schalke. Niestety, pomimo świetnego początku rozgrywki Hans Sama wraz z kolegami dopisali na konto kolejną porażkę.

FC Schalke 04

Hungary Vizicsacsi ‒ Trundle
Netherlands Pride ‒ Zac
Norway Nukeduck ‒ Ryze
Germany Upset ‒ Tristana
Poland Vander ‒ Taric

vs.

Misfits Gaming

Sion ‒ Alphari United Kingdom
Sejuani ‒ Maxlore United Kingdom
Azir ‒ Sencux Denmark
Ezreal ‒ Hans Sama France
Tahm Kench ‒ Mikyx Slovenia

Pierwszy dzień szóstego tygodnia zmagań w ramach europejskiej odsłony League Championship Series zwieńczyło starcie pomiędzy FC Schalke 04 a Misfits Gaming. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki obu drużyn, określenie jednoznacznego faworyta było zdecydowanie trudnym przedsięwzięciem.

Przebieg fazy wyborów oraz wykluczeń nie ustrzegł nas od zaskoczeń; spore podekscytowanie wśród publiczności wywołał pick Siona dla Alphariego. Był to krok uzasadniony kilkoma przesłankami – pośród niezbanowanych top lanerów widniał Gnar, dla którego Nieumarły Niszczyciel jest sporym problemem w fazie rozgrywki na linii. Vizicsacsi postanowił jednak Trundle'a, który wyśmienicie radzi sobie z tankami przez wzgląd na swą ostateczną umiejętność.

Bitwa na Summoner's Rift rozpoczęła się od ciekawej zagrywki ze strony zawodnika górnej alei Misfits. Reprezentant Wielkiej Brytani udał się na bottom lane wraz ze swoimi sojusznikami z zamiarem podjęcia próby szybkiego zgładzenia Upseta i Vandera. Ta jednak okazała się niepowodzeniem, a duet z Polakiem na czele zdołał uratować swe życie.

Świadkami przelania Pierwszej Krwi byliśmy jeszcze przed piątą minutą – świetna interwencja Maxlore na środkowej alei zakończyła się śmiercią Ryze'a. Nukeduck zdołał się jednak szybko zemścić. Zaledwie chwilę później leśnik „Króliczków” został złapany na inwazji do wrogiej części dżungli, która zakończyła się szybkim zabójstwem, przy którym udział wzięli niemalże wszyscy zawodnicy Schalke.

Przez kolejne kilkanaście minut nie uświadczyliśmy więcej eliminacji. Zawodnicy obu drużyn skupili się na zdobywaniu poszczególnych celów mapy; Pride wraz z kolegami sprawnie dopisali na swoje konto pierwszą zniszczoną wieżę, a także Ocean Drake'a. Ich rywale nie pozostawali im jednak dłużni, co wkrótce udowodnili odbijając piłeczkę pod względem fortyfikacji, a także zgarniając Herald Rifta czy górzystego smoka.

Mecz rozgorzał na nowo w okolicach dwudziestej czwartej minuty, gdy reprezentanci Misfits zgładzili Nashora. Silne ulepszenie stwora rezydującego w górnej części rzeki pozwolił na znaczne uszczuplenie budowań drużyny Vandera, włącznie z dolnym Inhibitorem.

Schalke zdołało się jednak obronić. Na przestrzeni następnych minut z wszelakich wymian znacznie korzystniej wychodzili gracze spod szyldu Schalke, do czego w znacznym stopniu przyczyniła się świetna forma Upseta. Po jednym z wygranych teamfightów znacznie nadgryźli bazę rywali, a zaledwie chwilę później zdołali zadać ostateczny cios, zapewniając sobie zwycięstwo.

Rozgrywki w ramach EU LCS powracają już jutro. Transmisję ze spotkań w języku polskim oglądać możecie na kanale Damiana „Nervarien” Ziaji w platformie Twitch.TV.