Virtus.pro przegrywa spotkanie z Team Liquid w trzeciej rundzie StarLadder i-League StarSeries Season 4. Teraz Polacy mają bilans 1-2 i muszą zwyciężyć dwa kolejne spotkania, aby awansować do playoffów.
Team Liquid
2
Faza grupowa
StarLadder i-League StarSeries
Season 4
Drużyny z bilansem 1-1
Inferno
(9:6; 7:1)
Mirage
(6:9; 10:1)
Virtus.pro
0
Pistoletówka poszła po myśli Liquid, które powstrzymało wejście przeciwnika na bombsite A, a później poradziło sobie z pashą w sytuacji 2 vs 1. Nie bez problemów, ale Amerykanie zdobyli także starcia anty force. Potyczka na fullu została wygrana przez Virtus.pro, po tym jak Paweł 'byali' Bieliński pokonał rywala w clutchu 1 vs 1, pomimo 10 punktów zdrowia. Dwukrotne ponowienie tego sukcesu sprawiło, że Polacy wyrównali stan spotkania, a kolejne udane ataki dały im prowadzenie. Skuteczne przełamanie w wykonaniu antyterrorystów nadeszło, kiedy na tablicy wyników widniało 3:5 na ich niekorzyść. Co więcej, przejęli oni inicjatywę i szybko odzyskali swoją przewagę. Drużyna dowodzona przez nitr0 zapewniła sobie zwycięstwo tej połowy Inferno na poziomie 8:5. Oba zespoły podzieliły się też dwiema ostatnimi rundami, co oznaczało rezultat 9:6 do przerwy.
Druga pistoletówka powiększyła różnicę między obiema formacjami. Liquid wykorzystało lepsze wyposażenie, dzięki czemu odskoczyło już na sześć oczek. Ponadto, Amerykanie wygrali także potyczkę z karabinami. Świetne ataki sprawiły, że na ich koncie pojawiło się aż dziewięć rund mapowych. Wykorzystali drugą możliwą szansę i zakończyli Inferno zwycięstwem 16:6.Liquid sięgnęło po pistoletówkę na drugiej mapie, jednak nie potrafiło ponowić swojego sukcesu. Virtus.pro wygrało force'a po świetnym clutchu 1 vs 3 w wykonaniu Filipa 'NEO' Kubskiego. Polacy uniknęli tej samej pomyłki, dzięki czemu przed pierwszym fullem prowadzili 3:1. Starcie na pełnych wyposażeniach także poszły po ich myśli. Terroryści zrewanżowali się, kiedy ich strata wynosiła już cztery punkty. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, która nieco zniszczyła ekonomię formacji Snaxa. Po jednej rundzie eco ponownie mogła ona skorzystać z karabinów i należycie to wykorzystała. Nasi rodacy natychmiast zapewnili sobie zwycięstwo tej połowy Mirage'a. Liquid wygrało dopiero dwie z trzech ostatnich rund, co dało im wynik 6:9 do przerwy.
Po zmianie stron Amerykanie wygrali pistoletówkę, choć Janusz 'Snax' Pogorzelski zabił trzech rywali w sytuacji 1 vs 3. Jeden z nich zdążył jednak rozbroić bombę. Wygranie przez Liquid potyczki anty eco i pierwszego fulla oznaczało remis 9:9. Formacja NAFa na tym nie poprzestała i zaczęła przybliżać się do tryumfu. Przy stanie 9:11 byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, co popsuło finanse Virtus.pro. Antyterroryści należycie to wykorzystywali i świetna defensywa zapewniła im pięć rund meczowych. Po chwili mogli już cieszyć się ze zwycięstwa 16:10.Pamiętajcie, że cały turniej skomentują dla Was Piotr „izak” Skowyrski, Olek „vuzzey” Kłos i Adam „destru” Gil. Natomiast wszystkie najpotrzebniejsze informacje znajdziecie na naszej dedykowanej podstronie poświęconej turniejowi. Transmisję z komentarzem najpopularniejszego polskiego streamera minionego roku znajdziecie tutaj, zaś na tym kanale swoim głosem uraczy Was dobrze znany duet, który coraz częściej pojawia się za mikrofonem przy okazji profesjonalnych rozgrywek.