Blisko siedemdziesiąt minut – właśnie tyle na uzyskanie kolejnego zwycięstwa potrzebowali reprezentanci Team Vitality. Niezwykle długie spotkanie obfitowało w emocje i niemalże cały czas trzymało w napięciu.
Team ROCCAT
Profit ‒ Gnar
Memento ‒ Sejuani
Blanc ‒ Ryze
HeaQ ‒ Ezreal
Norskeren ‒ Braum
vs.
Team Vitality
Gangplank ‒ Cabochard
Jarvan IV ‒ Gilius
Azir ‒ Jizuke
Varus ‒ Minitroupax
Taric ‒ Jactroll
Drugi mecz czwartego tygodnia europejskiej odsłony League Championship Series zapowiadał się znacznie bardziej emocjonująco od poprzedniego spotkania.Obie drużyny biorące w nim udział zdołały udowodnić swą wartość w walce, jednakże to właśnie Team Vitality pozostawało w roli faworyta.
Champion Select przebiegł zgodnie ze standardami panującymi w obecnej mecie. Zawodnicy spod szyldu ROCCAT banami jasno przedstawili, kogo z wrogiej drużyny obawiają się najbardziej. Wykluczenie Zoe oraz Galio jasno celowały w Jizuke, natomiast Thresha oraz Janny w polskiego supporta, Jactrolla. Ostatecznie oba zespoły stworzyły kompozycje oparte o mocny frontline połączony ze skalującymi się postaciami odpowiedzialnymi za zadawanie obrażeń.
Na zdobycie pierwszego zabójstwa w rozgrywce przyszło nam zaczekać bardzo długo, czyli dokładnie dwadzieścia minut. Do tego czasu oba zespoły skupiały się głównie na pozyskiwaniu złota poprzez zabijanie stworów. Nie oznacza to jednak, że na Summoner's Rift nic się nie działo – trwały liczne wymiany, jednakże żadna z nich nie zakończyła się wyeliminowaniem któregokolwiek z graczy.
Trzeba przyznać, iż ze zdobywaniem pierwszych objectivów znacznie lepiej radzili sobie zawodnicy Team ROCCAT. Na chwilę nim Blanc zdobył upragnione zabójstwo, Profit zdołał sforsować pierwszą fortyfikację rywali na dolnej alei. Dzięki świetnej kontroli mapy, a także znakomitej farmie wyszli na prowadzenie za sprawą posiadanej przewagi ekonomicznej.
Kolejne minuty zmagań znacznie obróciły wizerunek rozgrywki. Team Vitality wychodziło na prowadzenie pod względem bezpośrednich konfrontacji, natomiast ich rywale znacznie lepiej radzili sobie w forsowaniu wrogich fortyfikacji. W rotacjach na mapie znacznie pomagał zdobyty Cloud Drake, a dwukrotnie zdobycie Barona – w tym raz skradziony przez Memento – znacznie usprawniły działania oblężnicze.
Gilius zdecydowanie nie miał dobrego dnia. Drugie podejście pod Nashora w wykonaniu jego drużyny zakończyło się fiaskiem przez wzgląd na świetne zagranie wrogiego junglera. Plan zawodników Team ROCCAT był prosty; unikać bezpośrednich konfrontacji, nieustannie próbując spushować bazę rywali.
Jactroll wraz z kolegami bronili się jednak dzielnie, lecz na ich wyjście z bazy musieliśmy czekać aż do.. ponad sześćdziesiątej minuty! Właśnie wtedy Gilius zdobył dla swojej drużyny pierwszego Barona, jednakże nie przyniósł on zakończenia rozgrywki. Ta znalazła swój koniec na drodze wymiany baz, która skończyła się zwycięsko dla Team Vitality.
Następnym spotkaniem wieczoru będzie mecz pomiędzy Giants Gaming a Misfits. Transmisję ze spotkania w języku polskim odbędzie się na kanale Nervariena w platformie Twitch.TV.