Afreeca Freecs pokonało Kongdoo Monsters i tym samym, w związku ze wcześniejszą przegraną KSV eSports, awansowało na trzecią pozycję w koreańskiej lidze.

Kongdoo Monster

Korea, Republic of Roach ‒ Gnar
Korea, Republic of Raise ‒ Jarvan IV
Korea, Republic of Edge ‒ Malzahar
Korea, Republic of SSol ‒ Ezreal
Korea, Republic of Secret ‒ Tahm Kench

vs.

Afreeca Freecs

Camille ‒ Kiin Korea, Republic of
Jax ‒ Spirit Korea, Republic of
Corki ‒ Kuro Korea, Republic of
Varus ‒ Kramer Korea, Republic of
Alistar ‒ TusiN Korea, Republic of

W pierwszych minutach Kongdoo Monsters prezentowało się całkiem dobrze i spokojnie utrzymywało tempo nadawana przez przeciwników. Dobre rotacje w początkowym etapie i świetne wykorzystywanie umiejętności ostatecznej Malzahara sprawiało, że byli oni w stanie nawet wypracować sobie minimalną przewagę w złocie. Po stronie drużyny czerwonej świetnym czytaniem gry popisywał się Kiin, który mądrze rotował z bocznych alejek.

W 20 minucie, kiedy baron pojawił się na mapie, doszło do walki zespołowej. W nim Afreeca Freecs kompletnie zmiażdżyła przeciwników i była w stanie zabić barona. Ze wzmocnieniem od Nashora bez większych problemów przejęli kontrolę nad spotkaniem i zepchnęli przeciwników do obrony. Kongdoo dobrze radziło sobie w obronie. W takiej sytuacji Afreeca jeszcze dwukrotnie musiała zabić stwora, żeby być w stanie zakończyć spotkanie. Ostatecznie kluczem do wygranej dla nich okazały się dobre rotacje, gdyż w walkach zespołowych radzili.

Afreeca Freecs

Korea, Republic of Kiin ‒ Gangplank
Korea, Republic of Spirit ‒ Camille
Korea, Republic of Kuro ‒ LeBlanc
Korea, Republic of Kramer ‒ Ezreal
Korea, Republic of TusiN ‒ Braum

vs.

Kongdoo Monster

Gnar ‒ Roach Korea, Republic of
Jarvan IV ‒ Raise Korea, Republic of
Taliyah ‒ Edge Korea, Republic of
Varus ‒ SSol Korea, Republic of
Shen ‒ Secret Korea, Republic of

Początek drugiego spotkania był również bardzo dynamiczny i wyrównany. Obie drużyny mocno walczyły o kontrolę nad mapą i o przejęcie prowadzenia w złocie. Szczególnie kluczowy był tutaj pojedynek Kuro i Edge, gdzie obaj starali się, jak najczęściej pojawiać się na bocznych alejkach. Ostatecznie z tym zadaniem lepiej poradził sobie Kuro i to jego drużyna wyszła na prowadzenie. Kongdoo Monsters nie zamierzało, jednak złożyć broni i ciężko walczyło o kontrolę nad mapą.

Ta walka okazała się być przegrana, gdyż Afreeca Freecs świetnie czytało ruchy przeciwnika i na nie odpowiadało. Ostatecznie po serii szybkich starć drużynowy udało im się przebić do bazy przeciwnika i zniszczyć pierwszy inhibtor. Chwilę później zabili barona i ostatecznie zakończyli spotkanie swoją wygraną.