Astralis z pierwszą porażką podczas finałów szóstego sezonu ESL Pro League. Duńczycy musieli uznać wyższość Liquid na początek rywalizacji w swoim kraju. Niespodziewanie, w drugim meczu fnatic uległo HellRaisers.
- de_Mirage –
Astralis 20:22 Team Liquid
Liquid rozpoczęło mapę od trzypunktowego prowadzenia po udanej pistoletówce i starciach z lepszym ekwipunkiem. Astralis odpowiedziało, kiedy dostało w dłonie karabiny. Duńska formacja szybko wyrównała stan spotkania i wydawało się, że to ona zacznie uciekać z wynikiem. Przy stanie 3:3 Nick 'nitr0' Cannella świetnie ugrał jednak clutcha 1 vs 3 i jego ekipa odzyskała przewagę. Amerykanie wykorzystali lepszą sytuację ekonomiczną, dzięki czemu ponownie odskoczyli na trzy oczka. Wtedy antyterroryści wzięli się w garść i nie pozwolili oponentowi na dalsze powiększenie różnicy. Dupreeh wraz z kolegami po raz kolejny doprowadzili do remisu, tym razem na poziomie 6:6. Gospodarze na tym nie poprzestali i następne dobre obrony zapewniły im zwycięstwo pierwszej połowy Mirage'a. Ostatnia runda także poszła po ich myśli co oznaczało rezultat 9:6 przed zmianą stron.
Druga pistoletówka wpadła na konto Astralis, a kapitalnym clutchem 1 vs 3 popisał się Kjaerbye. Po chwili prowadzenie Duńczyków wzrosło do 12:6, a dokonali tego dzięki lepszemu wyposażeniu. Liquid odpowiedziało na pierwszym fullu, co zniszczyło od razu finanse ich oponenta. Kolejny okres meczu przebiegał pod dyktando amerykańskiej formacji. Solidna gra defensywna dała jej remis, kiedy na tablicy wyników widniało 13:13. Dopiero wtedy terroryści się przebudzili. Moment później zapewnili sobie dwie szanse na zakończenie spotkania. Nie zdołali jednak wykorzystać żadnej z nich, a to przenosiło nas do dogrywki.
Pierwsza część dodatkowej fazy gry minimalnie lepiej poszła Liquid, ponieważ po stronie broniącej zawodnicy tej drużyny prowadzili 17:16. Amerykanie dali się przełamać i ponownie musieli bronić się przed rundą meczową oponenta. Dokonali tego, co przełożyło się na remis 18:18. Dopiero druga dogrywka wyłoniła zwycięzcę – była to ekipa Twistzza, która wykorzystała ostatnią możliwą szansę i wygrała 22:20.
- de_Inferno –
fnatic 5:16 HellRaisers
HellRaisers wygrało pistoletówkę po stronie atakującej, po czym poradziło sobie także w potyczkach anty force i anty eco. Starcie na fullu to kolejny sukces międzynarodowego zespołu, pomimo tego, że ich przeciwnik zdobył dwa otwierające zabójstwa. Skuteczna odpowiedź fnatic nadeszła dopiero przy stanie 0:5, lecz ostatecznie, nie zachowali oni żadnej broni, co mogło mieć duże znaczenie w nadchodzących rundach. Błyskawiczny rewanż w wykonaniu terrorystów całkowicie zniszczył ekonomię Szwedów. To pozwoliło ekipie woxica odskoczyć z wynikiem. Udane ataki zapewniły jej zwycięstwo połowy na poziomie 8:1. Wymiana jeden za jeden ponownie postawiła finanse zawodników broniących w nieciekawej sytuacji. Skład flushy nieco wziął się w garść, kiedy na tablicy wyników widniało 2:10, lecz nawet wtedy nie potrafił dociągnąć swojej passy do końca połowy. Ostatecznie, przed zmianą stron znacznie przegrywał 4:11.
Druga pistoletówka przybliżyła HellRaisers do końcowego tryumfu. Co więcej, antyterroryści wygrali również starcia, w których posiadali lepsze uzbrojenie, a to oznaczało rezultat 14:4 przed fullem. Fnatic zrewanżowało się właśnie wtedy, lecz na ich nieszczęście, powtórzył się scenariusz z natychmiastowym resetem. Po chwili międzynarodowy skład wykorzystał pierwszą z dziesięciu możliwych szans i zakończył Inferno zwycięstwem 16:5.