GODSENT zamyka listę półfinalistów europejskiego etapu WESG po zwycięstwie nad Belgią. Pierwsze dwie mapy były wyrównane, natomiast na trzeciej Szwedzi nie dali rywalowi żadnych szans i rozgromili go 16:0.

Sweden GODSENT

2

Faza pucharowa
Kwalifikacje europejskie WESG
Ćwierćfinał

Mirage
(5:10; 11:2)

Nuke
(5:10; 7:6)

Cache
(15:0; 1:0)

Belgia Belgium

1

Mecz rozpoczął się od prowadzenia reprezentantów Belgii po skutecznych atakach w pistoletówce oraz starciach z lepszym uzbrojeniem. Pierwszy full to kontynuacja tej dobrej passy. Udana odpowiedź w wykonaniu GODSENT nadeszła dopiero przy stanie 0:5. Szwedzki zespół przejął nieco inicjatywę i niezła gra przybliżyła go do wyrównania. Potknął się jednak na ostatniej prostej. Wtedy po raz kolejny byliśmy świadkami jednostronnego okresu spotkania. Terroryści wrócili na zwycięską ścieżkę i dość szybko zapewnili sobie wygranie połowy, ponieważ na poziomie 8:4. Końcówka także poszła po ich myśli, a ich seria została przerwana dopiero w piętnastej rundzie. Tym samym przed zmianą stron na tablicy wyników widniało 10:5.

GODSENT wzięło się w garść od początku drugiej części Mirage'a. Szwedzi zaprezentowali kilka dobrych ataków i zostali przełamani dopiero, kiedy różnica między obiema stronami wynosiła zaledwie punkt. Wtedy Belgowie odpowiedzieli, jednak po chwili zostali zresetowani. Terroryści wreszcie dopięli swego i wyrównali stan spotkania. Ekipa ScreaMa jeszcze raz wyszła na prowadzenie, ale jak się okazało, to wszystko na co było ją stać na Mirage'u. Twist wraz z kolegami zaczęli dominować nad rywalem, a efektem tego były trzy rundy mapowe. Moment później wykorzystali oni pierwszą szansę i wygrali 16:12.Belgijski zespół nie podłamał się przegraniem pierwszej mapy i równie dobrze rozpoczął zmagania na drugiej. Przy stanie 3:0 musiał uznać wyższość rywala grającego fulla, ale sam zrewanżował się równie szybko. Terroryści spokojnie przebijali się przez defensywę oponenta i budowali swoją przewagę. Okres świetnej gry w ataku zapewnił im zwycięstwo tej połowy Nuke'a na poziomie 8:1. Dopiero wtedy GODSENT wzięło się w garść. Szwedzka drużyna walczyła o jak największe odrobienie strat i wydawało się, że przed zmianą stron może przegrywać tylko 7:8. Dwie ostatnie rundy poszły jednak po myśli składu Ex6TenZa, dzięki czemu do przerwy prowadził on 10:5.

Druga połowa przebiegała podobnie, jak na poprzedniej mapie. GODSENT walczyło o wyrównanie i droga ta także była skuteczna. Belgia zrewanżowała się na pierwszym fullu, lecz po tym spotkał ją reset. Szwedzi pokazali kolejne dobre ataki i doskoczyli do przeciwnika na poziomie 11:11. Moment później byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, po której to jednak antyterroryści zaczęli przybliżać się do zwycięstwa. Najpierw zdobyli trzy punkty, dzięki czemu na ich koncie pojawiły się szanse na zakończenie mapy. Wtedy postawili „kropkę nad i” zwyciężając Nuke'a 16:12.GODSENT zaczęło decydującą mapę po stronie broniącej i od razu pokazało skuteczną obronę w pistoletówce. Kolejne rundy również wpadały na konto Szwedów, zarówno te z przewagą wyposażenia, jak i na fullu. Reprezentacja Belgii nie mogła przedrzeć się przez obronę przeciwnika i rezultat pomału zaczynał być pogromem. Świetna gra zapewniła antyterrorystom zwycięstwo pierwszej połowy, a ponadto, dokonali tego zachowując czyste konto. Na tym nie poprzestali i ich dominacja wciąż trwała. Niektóre starcia były wyrównane, ale koniec końców tryumfował w nich skład disco doplana. Nie pozwolił on rywalowi na nic do końca tej części Cache'a i po piętnastu rundach gromił go wynikiem 15:0.

Belgia próbowała uniknąć najbardziej kompromitującego rezultatu w świecie Counter-Strike'a, lecz w drugiej pistoletówce stać ich było tylko na dwa zabójstwa. Po tym wszyscy antyterroryści zostali wyeliminowani, a to oznaczało zwycięstwo GODSENT 16:0.