Faze Clan pokonało Cloud9 w drugim półfinale IEM Oakland. Już dzisiaj zmierzą się w finale z Ninjas in Pyjamas w drodze po tytuł, który pozwoli im się wysunąć na pierwsze miejsce w rankingu Intel Grand Slam.

United States Cloud9

0

Faza play-off
IEM Oakland 2017
Półfinał

Train
(4:11; 4:5)

Overpass
(4:11; 6:8)

European Union Faze Clan

2

Faze Clan fantastycznie rozpoczęło spotkanie. W rundzie pistoletowej Olofmeister i Guardian wygrali starcie dwóch na czterech. Następnie dosyć zaskakująco Cloud9 zdobyło punkt, ale Faze odpowiedziało, wygrywając kolejny force po czterech zabójstwach Karrigana. Amerykanie mieli mimo wszystko pieniądze na karabiny, gdyż w poprzedniej rundzie podłożyli bombę. Tym razem zasada, że wymiany runda za rundę służą terrorystom, nie znalazła potwierdzenia, gdyż Faze Clan niesamowicie radziło sobie w rundach, w których do dyspozycji mieli tylko Desert Eagle. Amerykanie zdołali doprowadzić do wyniku trzy do trzech, jednak od tego momentu ich rywale rozpoczęli dominacje spotkania. Cloud9 kompletnie nie radziło sobie w pojedynkach indywidualnych, a także nie potrafiło znaleźć żadnej taktyki, która pozwoliłaby im zanegować efektywność takowych starć. Najlepiej C9 radziło sobie w rundach, w których zdecydowanie atakowali strefę detonacji b ale, nawet kiedy udawało im się podłożyć bombę, to przychodził Rain, który świetnie radził sobie z odbijaniem bombsitów. W ostatniej rundzie pierwszej połówki Amerykanie zdołali wygrać aż trzy pojedynki indywidualne, z czego dwa zwycięstwa należały do Stewie2K. To dało im upragniony czwarty punkt.

Ostatecznych nadziei amerykańskich kibiców pozbawili Karrigan i Guardian, którzy zdobyli otwierające zabójstwa w rundzie pistoletowej. Cloud9 rozpoczęło odrabianie strat od wyniku 4:14. Dwójkowe krycie obu stref detonacji pozwoliło na chwilę osłabić Faze Clan i odrobić pewną stratę punktową. Europejczycy zdecydowali się zagrać chaotycznie i ta decyzja pozwoliła im zakończyć pierwszą mapę. W ostatniej rundzie Niko wyeliminował dwóch zawodników mołotowem. Najpierw siebie, a potem Olofmeistera.W rundzie pistoletowej świetną grą po raz kolejny popisał się Olofmeister, który wygrał dla swojej drużyny starcie jeden na trzech. Cloud9 postanowiło kontynuować zabawę z poprzedniej mapy i wygrało rundę force. Faze podjęło rękawicę i wygrało kolejną rundę po trzech zabójstwach Raina z Desert Eagle. Europejczycy znowuż starali się doprowadzić do jak największej liczby pojedynków indywidualnych, a duży rozmiar mapy pomagał im w tym zadaniu. Amerykanie byli w stanie wygrywać pojedyncze rundy do momentu, kiedy ich rywale ustabilizowali swoją ekonomię. W momencie, kiedy Guardian zakupił AWP, gra Faze Clan stała się o wiele pewniejsza. Cloud9 zdołało odpowiedzieć w dziesiątej rundzie po dwóch zabójstwach otwierających Skaddodle. Było to tylko jednorazowa odpowiedź, gdyż Faze popisywało się świetną kontrolą mapy. Rain spełniał zadania lurkera i zawsze trafiał na plecy rywala. To sprawiało, że ich rywale kompletnie nie było w stanie odbijać stref detonacji. Jak na spotkanie z Cloud9 była to taktyka idealna, która zwróciła się Faze Clan w postaci prowadzenia 11:4.

Po zmianie stron widzieliśmy kompletnie rozbitą formację amerykańską. Faze Clan wygrało rundę pistoletową bez żadnych strat. W kolejnej rundzie Cloud8 także nie zdobyło żadnego zabójstwa. Chwilę później Amerykanie wyeliminowali czterech przeciwników przy użyciu samych glocków, po bardzo dziwnym zagraniu Faze. Na ratunek przybył Olofmeister, który wygrał clutch, mając 11 punktów życia. To tchnęło nadzieję w serca zawodników Cloud9, którzy zdołali wygrać kolejne dwie rundy, tracą w każdej jedynie dwóch zawodników. To doprowadziło do kompletnego resetu ekonomicznego u graczy Faze Clan. Europejczycy wygrali ósmą rundę eco w tym spotkaniu i tym samym doprowadzili do dziewięciu punktów meczowych. Dwa zabójstwa Olofa na monsterze ostatecznie przesądziły o wyniku spotkania.