Dziś o godzinie 3.00 rozpoczęły się mecze czwartego Minora w tym sezonie – Perfect World Masters. Ten turniej jest dla Nas wyjątkowy poprzez obecność polskiego składu – Team Kinguin. Dokonali oni rzeczy nieprawdopodobnej remisując z dwoma chińskimi drużynami!

Mimo wylosowania bardzo ciężkiej grupy, Polakom udało się zdobyć pierwsze punkty w turnieju i to przeciwko nie byle komu. Team Kinguin zagrało bowiem w pierwszym spotkaniu ze srebrnymi medalistami The International 2017 – Newbee. Choć Chińczycy od początku sezonu nie prezentowali wysokiej formy, nikt nie spodziewał się, że polski zespół będzie w stanie z nimi wygrać! Drugi mecz rozegrali z LGD Gaming, które zajęło ostatnio drugie miejsce podczas PGL Open Bucharest.

Team Kinguin – Newbee 1:1

Mecz, który rozpoczął przygodę Polaków z fazą grupową Perfect World Masters, a zarazem zapisze się w historii jako ich najlepsze dotychczasowe starcie. Szczególnie na uwagę zasługuje pierwsza gra, gdzie Team Kinguin pokonało rywali po ponad godzinie gry, odbijając się z 17 tysięcy złota straty! Pochwałom nie powinno być końca. Polski skład zachował zimną krew, nie dając się zastraszyć wizji gry na tak mocnych przeciwników, ani też nie poddał się, gdy rozgrywka wydawała się przegrana już 20 minucie meczu. Świetnie spisał się kapitan zespołu – Rafał „eL lisasH” Wójcik na Winter Wyvern, którego gra zdecydowanie wpłynęła na przechylenie szali na korzyść Team Kinguin.

W drugiej grze widać było, że polski zespół poczuł się o wiele pewniej. Team Kinguin pokazało, że może grać jak równy z równym nawet na wicemistrzów świata. Niestety mimo początkowej delikatnej przewagi naszej drużyny, wybór Medusy dla Sccc po stronie przeciwników okazał się zbyt mocny. Potężna ilość obrażeń oraz niemal nieśmiertelność tej postaci przyczyniły się do triumfu Newbee nad Team Kinguin po 42 minutach gry. Tym samym całe spotkanie zakończyło się remisem.

Team Kinguin – LGD Gaming 1:1

Kolejne spotkanie Polaków przesunęło się nieco w czasie, ze względu na liczne problemy techniczne. Nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu kolejnego, niesamowitego sukcesu! Pierwsza gra zakończyła się zwycięstwem Team Kinguin po zaledwie 30 minutach. Głównym powodem tego sukcesu była dobrze dobrana kompozycja bohaterów oraz doskonałe zgranie w potyczkach drużynowych. Wyłapywani co chwilę przeciwnicy nie mieli szansy na nabranie oddechu i zostali zmuszeni do kapitulacji.

Druga gra nie przebiegła niestety tak pomyślnie jak pierwsza. Nie tylko ze względu na wynik, ale także na kolejne przerwy techniczne. Niestety tym razem to LGD Gaming lepiej dobrało swoją kompozycję i konsekwentnie wykorzystywało jej mocne strony. Choć liczyliśmy na powrót Team Kinguin jak w pierwszej grze z Newbee, Chińczycy nie dali im takiej szansy. Na uwagę zasługuje świetna współpraca AME na Gyrocopterze oraz Maybe grającego Death Prophet, którzy dzięki niesamowitym ilościom zadawanych obrażeń poprowadzili swoją drużynę do zwycięstwa.

Tym samym Team Kinguin zakończyło pierwszy dzień rozgrywek fazy grupowej z dwoma remisami, plasując się na drugim miejscu, ex aequo z Team Secret oraz LGD Gaming. Jest to niesamowite osiągnięcie biorąc pod uwagę, że grają oni na jedne z najlepszych drużyn na świecie. Kolejne spotkania odbędą się o godzinie 3.00, kiedy zagrają z zespołem Mineski oraz 8.00, kiedy zmierzą się z Team Secret. Mimo wczesnej pory zapraszamy na stream Tomasza „Bandita” Borysa do kibicowania!