Astralis w kluczowym meczu fazy grupowej dokonało fantastycznego comebacku i pokonało SK Gaming. W meczu mogliśmy oglądać łącznie aż 46 rund.
SK Gaming
21
Faza grupowa
IEM Oakland
Spotkanie rozegrane zostało
na mapie Overpass.
Astralis
25
Astralis pierwszy dzień turnieju zakończyło zaledwie z trzema punktami, dlatego też mecz z SK Gaming był dla nich ostatnią deską ratunku. Początek spotkania układał się po myśli formacji z Brazylii. W rundzie pistoletowej zdołali podłożyć bombę w sytuacji pięciu na trzech, po dwóch zabójstwach od fera. Astralis zdecydowało się zachować swoje kamizelki i spróbować sił przy kolejnej okazji. Kolejną potyczkę znowu fantastycznie otworzył fer, czy praktycznie przesądził losy Duńczyków, dopóki ci nie zakupią karabinów. Pierwsza runda full pokazała, jak mocno ospałe w tym spotkaniu jest Astralis. Boltz zdobył dwa zabójstwa otwierające, jednak rotacje rywala były na tyle powolne, że SK Gaming zdołało podłożyć bombę, zanim ci zareagowali. W kolejnej rundzie drużyna z Danii zagrała o wiele bardziej dynamicznie, jednak ich zapał został natychmiastowo ugaszony przez fera. Po stronie antyterrorystów wyróżniał się gla1ve, jednak on sam w pojedynkę był bezradny i mógł tylko oglądać, jak kolejne punkty wpadają na konto przeciwników. Brazylijczycy doprowadzili w ten sposób do prowadzenia 8:0. Wtedy też uaktywnił się dupreeh, którego dwa otwierające zabójstwa pozwoliły Astralis wygrać pierwszą rundę w tym spotkaniu. To ewidentnie dodało im skrzydeł, gdyż po pierwszym punkcie pojawiły się także kolejna. Po przegraniu dwóch rund SK zdecydowało się zagrać inny wariant taktyczne i ten dał im dziewiąty punkt. Astralis natychmiastowo zaadaptowało się do gry rywali, czym wybili im wszystkie karty atutowe. Dzięki żelaznej obronie Duńczycy zakończyli pierwszą połowę z sześcioma rundami na swoim koncie.
Po zmianie stron Brazylijczycy zdołali wygrać drugą rundę pistoletową i tym samym jeszcze mocniej przybliżyć się do wygranej. W pierwszej rundzie full to SK po raz kolejny było górą. Dwa zabójstwa od Taco i Coldzery kompletnie rozbiło ich rywali z Danii, którzy po chwilę musieli walczyć o życie, gdyż formacja z Brazylii zdobyła czternasty punkt. Bohaterem drużyny z Danii okazał się być Xyp9x, który w rundzie ostatniej szansy zdobył trzy zabójstwa. Astralis rozpoczęło swój popis gry taktycznej i zajmowania stref detonacji na ostatnie sekundy rundy. SK Gaming kompletnie nie radziło sobie z odczytywaniem ruchów rywala, a dodatkowo co chwilę musiało się zmagać z problemami ekonomicznymi. Po chwili Brazylijczycy mieli już tylko trzy punkty przewagi. Wtedy też z pomocą przyszedł Coldzera, który zdobył dwa zabójstwa w sytuacji dwóch na dwóch. Astralis natychmiastowo wygrało kolejną rundę i zrujnowało ekonomię rywala. SK Gaming zostało zmuszone do gry z pistoletami, aż do rundy trzydziestej. W ostatniej rundzie Duńczycy grali cierpliwie aż do ostatnich sekund i na pięć sekund przed końcem rundy Fallen wyeliminował zawodnika niosącego bombę. Brazylijczycy nie zdołali, jednak uciec i na dwie sekundy przed końcem czasu gracze Astralis wyeliminowali wszystkich rywali.
Dogrywkę o wiele lepiej rozpoczęli zawodnicy z Brazylii. Pierwszy punkt wpadł na ich konto bez większych problemów, a kolejne dwa po bardzo zaciętych starciach. Astralis po zmianie stron zdołało obronić dwa kolejne punkty meczowe, ale w ostatniej rundzie sytuacja zaczęła się komplikować. Życie formacji z Danii uratował dupreeh, który wygrał starcie jeden na dwóch. SK Gaming w drugiej dogrywce zdołało zdobyć punkt po stronie terrorystów, co nie udało się żadnej drużynie wcześniej. Z tego powodu po zmianie stron byli minimalnie bardziej faworyzowani. Astralis zdołało, jednak odwrócić ten trend, kiedy to po clutchu gla1ve wygrali rundę po stronie atakującej. To dało im dwa punkty mapowe, których Duńczycy kompletnie nie wykorzystali. W dwóch kolejnych rundach zdobyli po jednym zabójstwie i tym samym czekała nas trzecia dogrywka. Tą fantastycznie rozpoczęli zawodnicy Astralis. W pierwszej rundzie cztery zabójstwa w sytuacji trzech na pięciu zdobył Xyp9x. Brazylijczycy kompletnie stracili orientację w grze swoich przeciwników i po stronie antyterrorystów nie zdobyli żadnego punktu. Po zmianie stron Astralis postawiło kropkę nad i.