Po bardzo udanym turnieju w Rosji, oczekiwania od Virtus.pro jeszcze bardziej wzrosły. Czy Polacy będą w stanie wywalczyć finał podczas SL i-League Invitational Shanghai 2017? O awans stanęli w szranki z duńskim Heroic.
Virtus.pro
2
Faza pucharowa
SL i-League Invitational Shanghai 2017
Nuke
(5:10; 11:4)
Cache
(8:7; 8:0)
Heroic
0
Spotkanie rozpoczęło się od wygrania pistoletówki przez Heroic. Zapewniło im to wczesną przewagę w grze, lecz dzięki podłożonej bombie, Polacy mogli wcześniej przekupić ekwipunki. Jednak nie pozwoliło im to na odpowiedź. Przegrali pierwszego fulla, przez co Duńczycy zdobyli już łącznie 4 punkty. Dopiero kolejny atak na z lepszym wyposażeniem zapewnił naszym przełamanie. Był jednak to pojedynczy łut szczęścia, który udało się powtórzyć po kolejnych czterech wpadkach. Virtusi obudzili się na sam koniec pierwszej połowy, dzięki czemu odrobili wynik na 5:10.
Po zmianie stron pistoletówka wpadła na konto Polaków. Wykorzystali ją w pełni, mocno skracając dystans do przeciwnika. Okazali się lepsi podczas pierwszego fulla w wykonaniu Heroic. Już wtedy można było zobaczyć jak mocną obronę prezentują Virtusi. Byli w stanie wygrać aż dziewięć rund z rzędu, doprowadzając do wyniku 14:10. Wtedy Duńczycy znaleźli lukę w defensywie TaZa i spółki. Udało im się jeszcze doprowadzić do remisu, lecz Virtusi w porę się obudzili i zdobyli piętnasty punkt. Z nożem na gardle zwyciężyli tę mapę.Pierwsza pistoletówka wpadła na konto Heroic, które świetnie wykorzystało przewagę ekwipunku. Polacy podczas pierwszego fulla zbyt długo zwlekali z atakiem, przez co aż trójka zawodników musiała zachowywać broń. Jednak dzięki temu Virtusi byli w stanie w kolejnej rundzie pokonać Duńczyków, dzięki świetnym fragom pashy. Obydwie drużyny wymieniały się punktami, lecz wiadomo jest, że antyterroryści zazwyczaj wychodzą gorzej w sytuacjach punkt za punkt. Heroic zaczęło zmagać się z problemami finansowymi, co tragicznie odbiło się na ich wyniku. Z początkowej przewagi nie zostało nic na koniec pierwszej połowy, którą wygrali Polacy 8:7.
Po zmianie stron Virtusi kontynuowali swoją dobrą passę. Wygrali pistoletówkę oraz nie dali się zaskoczyć podczas force'a w wykonaniu Duńczyków. Pokonali swoich oponentów również podczasich pierwszego fulla. Ataki Heroic przez całą drugą połowę nie przyniosły skutku. Obrona postawiona przez Virtusów była zdecydowanie zbyt mocna, widać było, że świetnie czuli się po stronie antyterrorystów na tej lokacji. Zdobyli osiem punktów pod rząd i wygrali mapę Cache wynikiem 16:7.