HellRaisers i Renegades powalczą w drugim półfinale SL i-League Invitational w Szanghaju. Na zwycięzcę w wielkim finale czekają już Polacy z Virtus.pro.

European Union HellRaisers

1

Faza pucharowa
SL i-League Invitational Shanghai 2017
Półfinał

Cobblestone
(10:5; 4:11)

Overpass
(6:9; 10:2)

Mirage
(3:12; 5:4)

Renegades Australia

2

Mapa rozpoczęła się lepiej dla HellRaisers. Zespół ten wygrał pistoletówkę po odbiciu bombsite'u, a także poradził sobie w starciu anty eco. Później potknął się na pierwszym fullu, ale zdołał błyskawicznie odpowiedzieć i przełamać oponenta. Antyterroryści przejęli inicjatywę i kilka udanych obron zapewniło im pięć punktów przewagi. Wtedy Renegades nieco się przebudziło, lecz jak się okazało, nie było ich stać na zdobycie więcej, niż dwóch rund z rzędu. Druga część połowy była bardziej wyrównana, zdarzały się wymiany jeden za jeden i ostatecznie różnica między obiema drużynami pozostała na tym samym poziomie. Przez zmianą stron na tablicy wyników widniało 10:5.

Druga pistoletówka wpadła na konto australijskiego zespołu. Po potyczce z lepszym uzbrojeniem jego strata zmniejszyła się do trzech punktów. HellRaisers odpowiedziało na pierwszym fullu i wydawało się, że na dłużej przejmie inicjatywę. Europejska formacja pokazała trzy dobre ataki, lecz jej przeciwnik zachowywał bronie, by budować ekonomię. Rewanż Renegades nadszedł przy stanie 7:13. Co więcej, zaczęli oni dominować swojego rywala i prowadzenie HR cały czas zanikało. Solidna gra defensywna przełożyła się na remis 13:13. Antyterroryści jako pierwsi zapewnili sobie także rundę mapową. Wykorzystali szansę i pokonali oponenta wynikiem 16:14.HellRaisers wygrało pistoletówkę po stronie atakującej, a moment później ponowiło sukces w potyczkach anty force i anty eco. Renegades odpowiedziało, kiedy dostało w dłonie karabiny. Kolejna udana obrona oznaczała popsucie ekonomii rywala, co szybko przełożyło się na remis 3:3. Po chwili nastąpiła wymiana jeden za jeden i wtedy Australijczycy przejęli inicjatywę. Wkroczyli na właściwą ścieżkę i odpierali ofensywne próby przeciwnika. Zapewnili sobie zwycięstwo połowy, kiedy na tablicy wyników widniało 8:4. Europejska formacja przebudziła się w końcówce i po zdobyciu dwóch z trzech ostatnich rund nieznacznie przegrywała 6:9.

Początek drugiej części Overpassa przyniósł wyrównanie na poziomie 9:9 po skutecznych obronach HellRaisers. Co więcej, antyterroryści na tym nie poprzestali i zaczęli budować przewagę. Renegades przełamało tę dobrą serię przy stanie 9:12, ale chwilę później spotkało się z natychmiastowym rewanżem. Europejski skład przed zapewnieniem sobie punktów mapowych stracił zaledwie jedną rundę. Później wykorzystał pierwszą szansę i zwyciężył 16:11.Renegades otrząsnęło się po przegranej mapie i rozpoczęło Mirage'a od trzypunktowego prowadzenia, dzięki pistoletówce i potyczkom z lepszym wyposażeniem. Pierwszy full był kontynuacją solidnej passy antyterrorystów i spokojnie mogli oni uciekać z wynikiem. Rewanż HellRaisers nadszedł dopiero przy stanie 0:6. Na ich nieszczęście, nie zdołali ponowić tego sukcesu i zostali błyskawicznie przełamani. Australijska ekipa szybko zapewniła sobie zwycięstwo połowy na poziomie 8:1, a później wciąż dominowała oponenta. Europejczykom nie wychodziło prawie nic. Kiedy ich strata wynosiła już dziesięć oczek, to pokazali dobry atak, ale po chwili powtórzył się scenariusz z natychmiastowym przełamaniem. Zdobycie piętnastej rundy dało im wynik 3:12 i nadzieję na comeback.

Pistoletówka i dwie kolejne rundy drugiej połowy zmniejszyły różnicę między obiema drużynami do sześciu punktów. HellRaisers sięgnęło też po pierwszą potyczkę na fullu. Renegades odpowiedziało skuteczną ofensywą przy stanie 12:8. To jedno zwycięstwo pomogło im wrócić na właściwe tory. Dwukrotnie ponowili sukces i zapewnili sobie aż siedem rund meczowych. Po chwili zakończyli spotkanie tryumfem 16:8.