Na Minorze pozostała już tylko jedna polska drużyna – AGO Gaming. To właśnie oni stanęli w szranki z OpTic Gaming o awans do kolejnego etapu turnieju. Przegrany spotka się z EnVyUs w drabince przegranych.

Poland AGO Gaming 

0

Faza pucharowa
EU Minor – ELEAGUE Major Boston

Mirage
(2:13; 0:3)

Train
(1:14; 1:2)

OpTic Gaming European Union

2

Pierwszą mapę wybrało OpTic Gaming i to na ich konto wpadła pistoletówka rozpoczynająca to spotkanie. Nie dali się zaskoczyć podczas force'a w wykonaniu Polaków. AGO również nie dało rady przeciwnikom gdy po raz pierwszy przekupili bronie. To zapewniło zawodnikom OpTic pięciopunktowe prowadzenie. Wtedy ekipa furlana dała nadzieję polskim widzom, dwukrotnie zdobywając punkt. Jednak zaraz po tym drużyna mixwella wróciła do całkowitej dominacji meczu. Ich ataki były szybkie, dynamiczne i nie dawały szans Naszym na obronę bombsite'ów. Terroryści posiadali niebywałą pewność siebie, która zaowocowała wynikiem pierwszej połowy – 2:13.

W drugiej pistoletówce AGO było w stanie przejąć bombsite A oraz podłożyć bombę. Popełnili jednak karygodny błąd przy ustawieniu się po tym, co uniemożliwiło im obronienia ładunku wybuchowego. To było ostatnim gwoździem do trumny. AGO Gaming nie zdobyło już ani jednego punktu do końca tego spotkania.Mapę wybraną przez Polaków otworzyli zawodnicy OpTic Gaming. Antyterroryści bez problemu obronili się przed przeciwnikami z samymi pistoletami. Ekipa GruBego nie była w stanie powalczyć z przeciwnikami nawet podczas fulla. Ponownie mogliśmy zobaczyć pełną dominację europejskiej drużyny, tym razem po stronie broniącej. Pierwszy raz tę żelazną obronę udało się przełamać na wynik 1:6, dzięki świetnemu zagraniu phra. To jednak spowodowało reset ekonomii polskich zawodników, ponieważ polegli w kolejnej rundzie. W pierwszej połowie nie udało się zawodnikom AGO Gaming ponowić tego sukcesu. Do samego końca trwała dominacja OpTic, które deklasowało swoich przeciwników.

Po zmianie stron ekipa furlana wygrała pistoletówkę. Nie poradzili sobie jednak z OpTic, które dysponowało wyłącznie pistoletami. Kluczowy okazał się allu, który z Revolvera zdobył dwa zabójstwa.Niestety, naszym rodakom nie udało się tego wieczoru zwyciężyć ze świetnie dysponowanym francuskim zespołem. Reprezentanci Virtus.pro kończą przez to trzeci sezon ligi Esports Championship Series na przedostatnim miejscu, co zmusi ich do walki o udział w kolejnej odsłonie. Nie znamy jeszcze szczegółów turnieju promocyjnego, jednak możemy się domyślić, że Polacy staną w szranki ze zwycięzcą kwalifikacji. Czy zobaczymy polskich zawodników w czwartym sezonie?