Faza grupowa EPICENTER rozpoczyna się od spotkania SK Gaming z Virtus.pro. Polacy spróbują powrócić na właściwe tory przy okazji turnieju w Rosji, lecz na początek dostali trudnego przeciwnika. Brazylijczycy grają jednak ze stand-inem w postaci boltza, co może być lekkim plusem dla składu Snaxa.
SK Gaming
2
Faza grupowa
EPICENTER 2017
Mecz otwarcia grupy A
Train
(10:5; 6:0)
Mirage
(10:5; 6:2)
Virtus.pro
0
Mapa rozpoczęła się od niemalże bezbłędnej pistoletówki w wykonaniu SK Gaming. Virtus.pro nie czekało na fulla i skutecznie odpowiedziało już w następnej rundzie. Polacy uniknęli błędu przeciwnika i szybko wyszli na prowadzenie 3:1. Potyczka na fullu była kontynuacją dobrej passy terrorystów. Brazylijska formacja zrewanżowała się dopiero przy stanie 1:5. To jedno zwycięstwo pozwoliło jej wkroczyć na właściwą ścieżkę. Kilka udanych obron sprawiła, że na tablicy wyników pojawił się remis 5:5. Co więcej, ekipa FalleNa na tym nie poprzestała i zaczęła uciekać z wynikiem. Najpierw zapewniła sobie wygranie pierwszej połowy na poziomie 8:5, a później zdołała też dociągnąć świetną serię do końca. Tym samym przed zmianą stron SK Gaming prowadziło 10:5.
Druga pistoletówka powiększyła różnicę między obiema drużynami. Brazylijczycy bezproblemowo sięgnęli także po starcia anty force i anty eco. Pierwszy full przybliżył ich do zwycięstwa na Trainie wybranym przez przeciwnika. Na tym się nie zatrzymali i po chwili na ich koncie pojawiło się aż dziesięć punktów mapowych. Wykorzystali pierwszą możliwą szansę i po zdobyciu piętnastu rund z rzędu wygrali 16:5.SK Gaming skorzystało z wygrania rundy nożowej i zdecydowało się rozpocząć Mirage'a po stronie broniącej. Brazylijski zespół pokazał skuteczną pistoletówkę, a moment później ponowił sukces w starciach z lepszym wyposażeniem. Virtus.pro odpowiedziało, gdy uzyskało pełny ekwipunek. Kolejny udany atak oznaczał zniszczenie ekonomii oponenta. Dzięki temu Polacy spokojnie doprowadzili do wyrównania 3:3. Terroryści ustabilizowali fundusze i od razu wrócili na właściwe tory. Przed następnym przełamaniem zdołali oni uciec na trzy oczka. Wtedy byliśmy świadkami dwóch wymian jeden za jeden, co zapewniło ekipie TACO zwycięstwo pierwszej połowy, a ponadto, zepsuło finanse jej rywala. Końcówka należała do SK Gaming i po piętnastu rundach wygrywali oni 10:5.
Druga pistoletówka wpadła na konto Brazylijczyków dzięki udanej ofensywie na bombsite A. Zdobycie potyczek z lepszym ekwipunkiem sprawiło, że brakowało im już tylko trzech rund do zwycięstwa. Pierwszy full to kontynuacja dominacji SK Gaming. Virtus.pro odpowiedziało właśnie przy stanie 5:14. Polacy ponowili sukces, lecz to wszystko, na co było ich stać. Terroryści zrewanżowali się, pomimo posiadania niepełnego wyposażenia i zapewnili sobie rundy meczowe. Nie kazali długo czekać na zakończenie i po chwili mogli cieszyć się ze zwycięstwa 16:7.Virtus.pro musiało uznać wyższość SK Gaming w meczu otwarcia EPICENTER 2017. To stawia Polaków o krok od odpadnięcia z turnieju. Jutro powalczą jeszcze z przegranym spotkania Gambit vs. FaZe Clan w formacie best of 3. Brazylijczycy natomiast pokazali sporo dobrego Counter-Strike'a, pomimo gry ze stand-inem i dali jasny sygnał, że ponownie chcą się liczyć w walce o końcowy sukces.
Wszystkie informacje dotyczące EPICENTER 2017 znajdziecie na naszej podstronie.