Team Kinguin z awansem na China Top 2017. Polski zespół pokonał Seed wynikiem 2:0 i w bardzo dobrym stylu zdobył bilet na turniej w Shenzhen.
Proces wybierania map:
Seed odrzuca Overpass
Team Kinguin odrzuca Inferno
Seed wybiera Cobblestone
Team Kinguin wybiera Mirage
Seed odrzuca Nuke
Team Kinguin odrzuca Train
- Mapa decydująca: Cache
- de_Cobblestone –
Team Kinguin 16:13 Seed
Seed rozpoczęło mecz od trzypunktowego prowadzenia po udanej pistoletówce i potyczkach z lepszym wyposażeniem. Zespół Pawła 'innocent' Mocka przedłużył swoją dobrą passę także w starciu na fullu. Po raz kolejny Kinguin ustabilizowało fundusze dopiero przy stanie 0:5 i przyniosło to pożądany efekt. Polska formacja ponowiła sukces, lecz chwilę po tym została przełamana, przez co była zmuszona zagrać force'a. Nieco gorszy ekwipunek nie przeszkodził jej w rewanżu na oponencie. Antyterroryści walczyli o wyrównanie, lecz potknęli się na ostatniej prostej. Zawodnicy atakujący wykorzystali przewagę uzbrojenia i zapewnili sobie zwycięstwo pierwszej połowy. ,,Pingwiny” sięgnęły jednak po dwie ostatnie rundy, dzięki czemu przed zmianą stron minimalnie przegrywały 7:8.
Druga pistoletówka wpadła na konto Seed. Polacy zdecydowali się na force'a w następnej potyczce i udało im się podłożyć bombę. Moment później ponownie zakupili ekwipunek i tym razem dobrze z niego skorzystali. Co więcej, tym razem próba wyrównania wyniku powiodła się. Team Kinguin odskoczyło na dwa punkty i dopiero wtedy nadeszło przełamanie w wykonaniu antyterrorystów. Chwilę później oddali oni jedno starcie, lecz szybko powrócili na właściwe tory i wyrównali przy stanie 13:13. Remis obudził ,,Pingwiny” i powróciły na właściwe tory. Dwa skuteczne ataki zapewniły im rundy mapowe. Nie kazali długo czekać na zakończenie i wygrali Cobblestone'a 16:13.
- de_Mirage –
Team Kinguin 16:13 Seed
Team Kinguin sięgnęło po pistoletówkę dzięki dobremu atakowi. Seed było bliskie rewanżu w drugiej rundzie, lecz Michał 'MICHU' Müller uratował drużynę clutchem 1 vs 2. Polacy ponowili swój sukces i przed pierwszym fullem prowadzili 3:0. Starcie na pełnych ekwipunkach to kontynuacja skutecznej passy ,,Pingwinów”. Rewanż składu kRYSTALA nadszedł przy wyniku 0:5. Antyterroryści walczyli o szybkie wyrównanie, lecz potknęli się, gdy ich strata wynosiła dwa punkty. Skład rallena oddał jeszcze jeden punkt, ale ostatecznie zdołał zapewnić sobie zwycięstwo tej połowy Mirage'a na poziomie 8:4. Końcówka także poszła po jego myśli, ponieważ zdobył w niej dwie z trzech możliwych rund. Tym samym rezultatem po wszystkich piętnastu potyczkach było 10:5.
Druga pistoletówka przybliżyła Kinguin do upragnionego awansu. Wykorzystanie przewagi ekwipunku powiększyło ich prowadzenie do siedmiu oczek. ,,Pingwiny” kontynuowały świetną grę nawet, kiedy ich przeciwnik posiadał karabiny. Seed pomału traciło wiarę w korzystne rozwiązanie. Antyterroryści szybko zapewnili sobie aż dziesięć szans na zakończenie meczu. Wtedy rozpoczęły się problemy w ich szeregach. Ekipa innocenta zaprezentowała jeden skuteczny atak, a po nim zaczęła wracać do spotkania. Okres niemocy został przełamany dopiero przy stanie 15:13. Polacy obronili się i wygrali Mirage'a 16:13.