AGO Gaming z pierwszą porażką w dwudziestym szóstym sezonie ESEA Premier. Polska drużyna przegrała po dogrywce z eXtatus i zakończyła swoją zwycięską passę.

Proces odrzucania map:

  1. Poland AGO Gaming odrzuca Mirage
  2. Slovakia eXtatus odrzuca Nuke
  3. Poland AGO Gaming odrzuca Cobblestone
  4. Slovakia eXtatus odrzuca Train
  5. Poland AGO Gaming odrzuca Cache
  6. Slovakia eXtatus odrzuca Overpass
  7. Mapa spotkania: Inferno
  • de_Inferno – Poland AGO Gaming 17:19 eXtatus Slovakia

Pistoletówka poszła po myśli AGO Gaming, a czterema zabójstwami popisał się w niej Mateusz 'TOAO' Zawistowski. Udane rundy z lepszym wyposażeniem oznaczały dla Polaków trzypunktową przewagę przed pierwszym fullem. Potyczka z pełnym ekwipunkiem wpadła jednak na konto eXtatus. Ponowienie tego sukcesu przełożyło się na problemy ekonomiczne terrorystów. Dzięki temu słowacko-czeska formacja najpierw wyrównała stan spotkania, a po tym zaczęła budować prowadzenie. Jej świetna passa została zakończona dopiero przy stanie 7:3. Moment później byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, co zapewniło ekipie frozena zwycięstwo tej części Inferno. AGO Gaming obudziło się w końcówce połowy i przed zmianą stron przegrywało nieznacznie 6:9.

Druga pistoletówka zmniejszyła różnicę między obiema drużynami. Starcie anty eco przybliżyło polski zespół do wyrównania. Chwilę później dokonał on tego mierząc się z oponentem na pełnym wyposażeniu. Potrafił również nieco przedłużyć swoją serię i przed następnym przełamaniem odskoczył na dwa oczka. Wtedy frozen otworzył rundę fragami z P250, a później dołożył kolejny dublet z podniesionej snajperki. Dzięki takiemu zwycięstwu eXtatus wróciło na zwycięską ścieżkę. Terroryści przejęli inicjatywę i zaczęli zbliżać się do końcowej wygranej. Ich problemy miały początek dopiero przy wyniku 14:11. AGO Gaming wzięło się w garść i wyrównało na poziomie 14:14. Zespoły podzieliły się dwiema ostatnimi rundami, a to oznaczało remis 15:15 i dogrywkę.

Pierwsza część OT minimalnie lepiej poszła polskiej formacji i na swoją stronę atakującą przechodziła ona prowadząc 17:16. eXtatus odpłaciło się jednak bezbłędną grą w defensywie i ostatecznie wygrało Inferno 19:17.