Niemieckie Krefeld w ten weekend stało się miejscem, w którym osiem zespołów mierzyło się o zdobycie awansu do głównego turnieju ROG Masters 2017. Po wczorajszych ćwierćfinałach, znamy już obydwie pary, które będą się mierzyć o miejsce w wielkim finale.
Osiem zespołów, które przeszły bardzo długą drogę, by móc pojawić się w playoffach kwalifikacji do ROG Masters 2017. Osiem zespołów, z których tylko dwa wywalczą sobie awans do finału tychże kwalifikacji, a co za tym idzie – zgarną upragnione sloty w turnieju głównym.
Wczoraj – w pierwszy dzień rozgrywek – odbyły się cztery mecze ćwierćfinałowe. W pierwszym mierzyło się ze sobą Gambit oraz Singularity. Faworyt mógł być tylko jeden. Rozgrywka odbyła się na dwóch mapach, jakimi był Train oraz Inferno. Kazachstańska formacja, bez większych problemów, pokazała przeciwnikom, że pomimo słabszego okresu, związanego z odejściem Zeusa, wciąż dzierży tytuł zwycięzcy ostatniego majora. Dużo mniej doświadczone Singularity nie było w stanie podjąć walki z tak groźnym oponentem. Można by rzec, że dla Gambit Esports była to jedynie rozgrzewka przed dzisiejszym półfinałem. Rozegrane mapy zakończyły się wynikami: 16:8 i 16:5.
Jak dla Gambit ćwierćfinał był rozgrzewką, tak dla Seed był wojną totalną. Ekipa Pawła „innocent” Mocka miała twardy orzech do zgryzienia w walce z duńskim Tricked Esport. Pierwsza mapa, jaką był Train, nie napawała optymizmem na dalszą część meczu. Tricked wprawdzie przegrało jednym punktem pierwszą połowę, ale po stronie terrorystów formacja ta całkowicie zdominowała rywali. Ostatecznie, zakończyło się wynikiem 16:11 dla Tricked.
Drugi był Cobblestone. Tutaj to się dopiero działo! Pierwsza połowa zakończyła się wygrana Tricked – 9:6. Po zmianie stron, Seed odpłaciło się rywalom pięknym za nadobne. Mimo wszystko, walka była tak zacięta, że widzowie doczekali się pierwszej dogrywki w playoffach. Na szczęście, w dogrywce ekipa Pawła szybko wygrała cztery rundy, a mapa zakończyła się rezultatem 19:16 dla Seed.
Na ostatnim Mirage'u, pierwsza połowa zapowiadała, że i tutaj możemy być świadkami dogrywek. Tak się jednak nie stało. Seed po stronie antyterrorystów pokazało, kto jest górą i zwyciężyło 16:9.
Tym samym, ekipa, w której znajduje się nasz rodak, zagra dzisiaj w drugim półfinale przeciwko Gambit.
Mousesports poszło w ślady Gambit. Dla tego zespołu, ćwierćfinał był jedynie rozgrzewką. Raczej bezpłciowe mapy. O ile na pierwszej, jaką był Cobblestone, ALTERNATE jeszcze walczyło (16:10 dla mousesports), o tyle o drugiej zespół ten chciałby raczej zapomnieć. Train był dla „myszy” łatwą drogą do celu. Szybka wygrana 16:5 sprawiła, że gracze w spokoju mogli udać się na długi odpoczynek przed dzisiejszymi półfinałami.Vega Squadron jest zespołem, który ostatnio coraz śmielej sobie poczyna w rozgrywkach europejskich oraz w rejonie CIS. Widać to po sposobie gry zespołu oraz po tym, na jaką formę Rosjanie już zdążyli wejść. W ich przypadku, rozgrywka przeciwko PANTHERS zakończyła się identycznymi wynikami końcowymi, jak u mousesports vs ALTERNATE. Tutaj jednak, żeby opisać drugą mapę, możemy użyć jednego słowa: rzeź. Tak w szczególności wyglądała pierwsza połowa. Pantery zdobyły na niej tylko 1 (!) punkt.