Trzy polskie zespoły rozpoczęły walkę w zamkniętych kwalifikacjach do europejskiego Minora. Niestety, nie był to udany start. Wszystkie formacje musiały uznać wyższość swoich rywali.
- de_Overpass –
GODSENT 16:11
Team Kinguin
Team Kinguin zdobyło pierwszy punkt po udanej pistoletówce, w której świetnym clutchem 1 vs 3 popisał się Grzegorz 'SZPERO' Dziamałek. Polacy przegrali jednak potyczkę, gdzie niektórzy rywale nie posiadali nawet kevlarów. GODSENT uniknęło takiego błędu i uzyskało prowadzenie 3:1. Co więcej, szwedzka formacja kontynuowała swoją dobrą passę nawet na fullu. Odpowiedź Polaków nadeszła dopiero przy stanie 1:6, kiedy to Bartosz 'Hyper' Wolny zabił oponenta podkładającego bombę na kilka sekund przed końcem czasu. Ten błąd musiał nieco podłamać ekipę twista, bowiem oddała ona inicjatywę i pozwoliła rywalowi wyrównać na poziomie 6:6. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden i wszystko musiało rozstrzygnąć się w piętnastej rundzie. Ta wpadła na konto GODSENT, co przyniosło ich minimalne prowadzenie 8:7.
Druga pistoletówka powiększyła różnicę między obiema stronami. Dzięki podłożeniu bomby Polacy mogli zagrać fulla już w trzeciej rundzie połowy. Wydawało się, że sięgną po to starcie, lecz nie wykorzystali przewagi w sytuacji 4 vs 2. Ta pomyłka ich nie podłamała i szybko wrócili na właściwe tory. Wyrównanie było w zasięgu ręki, GODSENT jednak zrewanżowało się przy stanie 12:11. Kilka dobrych obron przełożyło się na cztery punkty meczowe dla Szwedów. Nie kazali długo czekać na zakończenie i wygrali spotkanie 16:11.
- de_ Inferno –
OpTic Gaming 16:12
AGO Gaming
AGO zwyciężyło w rundzie pistoletowej, lecz chwilę później natknęło się na skutecznego force'a przeciwnika. OpTic Gaming nie popełniło tego błędu i wyszło na prowadzenie 3:1. Polska formacja wygrała pierwszą potyczkę na fullu, lecz moment później została ponownie przełamana, co przy okazji popsuło jej ekonomię. Nie bez problemów, ale europejski skład wykorzystał lepsze fundusze i powiększył przewagę do czterech oczek. Kolejne solidne ataki zapewniły im zwycięstwo pierwszej połowy przy wyniku 8:2. Wtedy też nadszedł rewanż antyterrorystów. Powtórzenie dobrej obrony oznaczało zmniejszenie straty do czterech punktów. Końcówka także poszła po ich myśli i na ostatecznie drugą część Inferno przechodzili nieznacznie przegrywając 6:9.
Dzięki zdobyciu pistoletówki i rundy z lepszym ekwipunkiem OpTic Gaming odskoczyło na pięć oczek. Zawodnicy tej formacji się nie zatrzymali i sukcesywnie powiększali prowadzenie. AGO zrewanżowało się dopiero przy wyniku 6:13. Polacy walczyli o powrót do spotkania, lecz zdołali tylko zmniejszyć stratę do czterech punktów. Na koncie drużyny friberga szybko pojawiło się sześć rund meczowych. Wtedy pojawiły się spore problemy w szeregach antyterrorystów. Ekipa Furlana walczyła o dogrywkę, ale niestety przegrała potyczkę, kiedy oponent posiadał same pistolety. To oznaczało koniec meczu i zwycięstwo OpTic 16:12.
- de_Cache –
HellRaisers 16:6
PRIDE
Polacy rozpoczęli mecz od trzypunktowego prowadzenia po wygraniu pistoletówki i starć z lepszym wyposażeniem. HellRaisers odpowiedziało na pierwszym fullu, a dwukrotne ponowienie tego sukcesu przyniosło wyrównanie na poziomie 3:3. Międzynarodowy skład uzyskał nawet przewagę, lecz chwilę po tym PRIDE pokazało skuteczny atak. Jak się okazało, był to tylko jednorazowy rewanż. Zespół DeadFoxa przejął inicjatywę i prezentował bardzo dobrą grę defensywną. Do końca pierwszej połowy oddał już tylko jedną rundę, co oznaczało prowadzenie 10:5.
Druga pistoletówka przybliżyła HellRaisers do zwycięstwa. Terroryści sięgnęli również po potyczki, gdzie posiadali lepsze uzbrojenie, a to przełożyło się na ośmiopunktową przewagę. PRIDE zdobyło pierwszego fulla, lecz po tym powtórzył się scenariusz z błyskawicznym przełamaniem. Międzynarodowa ekipa zapewniła sobie dziewięć rund meczowych, a później szybko wykorzystała pierwszą szansę i wygrała mecz 16:6.