Nie jest tajemnicą, że Valve traktuje CS:GO po macoszemu, trzymając ten tytuł w cieniu Doty 2. Twórcę krytykują nawet osoby czynnie działające na scenie. Tym razem głos zabrał HenryG.

Valve ma bardzo specyficzny sposób traktowania swoich największych tytułów. DoTA 2 oraz CS:GO często nazywane jest rodzeństwem, z tym że jeden z najpopularniejszych fpsów na świecie porównywany jest do tego mniej chcianego dziecka Gabe Newella. Trudno się z tym niezgodzić. Counter-Strike, porównując do DoTA, otrzymuje o wiele mniej wsparcia oraz uznania ze strony ich właściciela.

Właśnie przez te nierówne traktowanie często społeczność odzywa się z masą próśb i zażaleń. Niekiedy do głosu dochodzą również osoby czynnie działające na scenie, które zapewne nieraz spotkały się z twórcami na różnego rodzaju wydarzeniach. Tym razem są frustrację wylał Henry „HenryG” Geer, który wytknął brak urozmaiceń w możliwościach gier rankingowych. Na swoim twitterze napisał:

Nie wiem czemu @csgo_dev (Valve) nie rozwinęło dalej matchmakingów w ramach klienta gry. Obecny jest tak badziewny i stary. Można jeszcze tyle zrobić.

Trudno nie przyznać mu racji. Od początku gier rankingowych, niemalże nic się nie zmieniło. Jedyną ingerencją w system, było podwyższenie pułapu rang, które nastąpiło na początku 2016 roku. Pomijając ten aspekt, przez cały czas działa on na tej samej, tajemniczej zasadzie. Henry uważa, że jest wiele sposobów na urozmaicenie rozgrywki, a tym samym na zwiększeniu popularności gry. CS:GO w tym roku złapał zadyszkę, a słupki obrazujące przyrost nowych osób nie rosną już tak prężnie. Tak więc co zaproponował Henry?

Gry rankingowe 5 na 5? Pogrupowane w ligi, które cokolwiek urzeczywistniają. Awansujesz, rozwijasz się, dostajesz ekskluzywne skiny.

Jest to system popularnie już znany w innych tytułach, który naprawdę się sprawdza. Przykładem może być League of Legends, gdzie oprócz samej rangi, na koniec sezonu można zdobyć masę nagród. Skiny to tylko wierzchołek góry nagród, które przysługują za zdobycie odpowiedniej dywizji.

Henry dodał jeszcze, że proponował zaimplementowanie tego pomysłu do gry już w 2011 roku. Mimo tego, że wydaje się być naprawdę interesujący, to twórcy ówcześnie zrezygnowali z niego i do tej pory nie pojawił się nawet zalążek tej inicjatywy. Być może kiedyś Valve przemyśli jeszcze raz możliwość dodania czegoś więcej niż klasycznej kolejki.