PRIDE odnosi kolejne zwycięstwo w ramach dwudziestego szóstego sezonu ESEA Premier. Polski zespół tym razem pokonał Japaleno i zachował perfekcyjny bilans w rozgrywkach. Wynosi on obecnie 4-0.
Proces odrzucania map:
PRIDE odrzuca Overpass
Japaleno odrzuca Nuke
PRIDE odrzuca Cobblestone
Japaleno odrzuca Cache
PRIDE odrzuca Inferno
Japaleno odrzuca Train
- Mapa spotkania: Mirage
- de_Mirage –
PRIDE 16:9
Japaleno
Mecz rozpoczął się od wygranej przez Japaleno pistoletówki. Starcie z lepszym wyposażeniem także poszło po ich myśli, lecz pozwolili na podłożenie ładunku. To sprawiło, że PRIDE zdecydowało się na zakupy w trzeciej rundzie. Nie przyniosło to jednak pożądanego efektu. Polska formacja ustabilizowała fundusze przy stanie 0:4 i właśnie wtedy zaprezentowała solidny atak. Udało jej się ponowić ten sukces i wyrównanie było bardzo blisko. ,,Orły” potknęły się jednak na ostatniej prostej do remisu. Szwedzki skład ponownie pokazał kilka dobrych obron i jego przewaga wzrosła do trzech oczek. Ekipa Jacka 'minise' Jeziaka rzuciła się do odrabiania strat i mało brakowało, by na swoją stronę broniącą przechodziła wygrywając. Japaleno zdobyło jednak do końca połowy jeszcze jedno starcie i to ten zespół cieszył się minimalnym prowadzeniem 8:7.
Druga pistoletówka przyniosła wyrównanie, a trzema zabójstwami w sytuacji 3 vs 5 popisał się Tomasz 'ToM223' Richter. Polacy bezproblemowo kontynuowali grę defensywną i radzili sobie w każdym starciu. Co więcej, do prowadzenia 11:8 doszli nie tracąc ani jednej broni. Skuteczną odpowiedź Japaleno zobaczyliśmy dopiero przy stanie 8:12. Na niewiele się to zdało, ponieważ rewanż PRIDE był błyskawiczny. Antyterroryści wrócili na zwycięską ścieżkę i szybko zapewnili sobie sześć punktów meczowych. Wykorzystali pierwszą możliwą szansę i zachowali perfekcyjny bilans w lidze dzięki wygranej 16:9.