Trzecia kolejka drugiego sezonu Polskiej Ligi Esportowej rozpocznie się od pojedynku PRIDE z Check Point. Na papierze faworyt jest tylko jeden. Są nim oczywiście ,,Orły”, które powalczą o poprawienie sytuacji w tabeli po zeszłotygodniowej porażce przeciwko AGO.
PRIDE
2
Faza zasadnicza
Polska Liga Esportowa
Sezon 2
Mirage
(10:5; 6:6)
Train
(8:7; 8:5)
Check Point
0
PRIDE rozpoczęło mapę po stronie broniącej i od razu bezproblemowo poradziło sobie z rywalem w pistoletówce. Moment później ,,Orły” natknęły się jednak na skutecznego force'a rywala. Co prawda, jeden z ich graczy utracił połączenie z serwerem, lecz punkt został przypisany Check Point. Zawodnicy atakujący nie popełnili błędu oponenta i przed potyczką na fullu wyszli na prowadzenie 4:1. Wtedy nadszedł rewanż antyterrorystów, a w sytuacji 1 vs 1 bombę w smoke'u rozbroił Tomasz 'ToM223' Richter. Dwukrotne ponowienie tego sukcesu sprawiło, że na tablicy wyników pojawił się remis 4:4. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, a później to skład Jacka 'minise' Jeziaka zdobył kolejną rundę, czym popsuł ekonomię wroga. Solidne obrony zapewniły mu zwycięstwo tej połowy Mirage'a na poziomie 8:5. Dobra passa trwała już do końca, co przełożyło się na prowadzenie 10:5.
Druga pistoletówka powiększyła różnicę między obiema drużynami. Po chwili powtórzył się wcześniejszy scenariusz z udanym force'm Check Point. Nie bez problemów, ale antyterroryści sięgnęli po starcia z lepszym wyposażeniem i zmniejszyli swoją stratę do trzech oczek. Potyczka na fullu to kontynuacja skutecznej gry defensywnej zespołu fissiona. Dzielnie walczył on o wyrównanie, lecz potknął się na ostatniej prostej, czyli przy stanie 10:11. PRIDE spokojnie uzyskało trzypunktową przewagę. Zawodnicy broniący zdołali odpowiedzieć, nie udało im się jednak ponowić sukcesu. Efektem tego były zepsute fundusze. Lepsza ekonomia sprawiła, że na koncie ,,Orłów” pojawiły się cztery rundy mapowe. Wykorzystali pierwszą szansę i zakończyli Mirage'a zwycięstwem 16:11.
Druga mapa rozpoczęła się lepiej dla Check Point, gdyż sięgnęli oni po pistoletówkę. PRIDE błyskawicznie odpowiedziało jednak tym, czym rywal straszył ich na pierwszej lokacji, czyli skutecznym force'm. Terroryści spokojnie wykorzystali lepszy ekwipunek i powiększyli prowadzenie do 3:1. Pierwszy full to dobra odpowiedź zawodników broniących, lecz chwilę później zostali oni ponownie zresetowani. To przełożyło się na szybkie oddanie dwóch punktów. Następny rewanż nadszedł przy stanie 2:6. Kolejny okres meczu był bardziej wyrównany. Często byliśmy też świadkami zwycięskich starć z gorszym wyposażeniem. Ostatecznie Check Point zdołało nieco wrócić do spotkania i na swoją stronę atakującą przechodziło minimalnie przegrywając 7:8.
Druga pistoletówka wpadła na konto PRIDE, a trzema headshotami popisał się ToM223. Po tym wreszcie zobaczyliśmy należyte wykorzystanie przewagi uzbrojenia. Dzięki temu terroryści powiększyli prowadzenie do czterech oczek. Pierwszy full to kontynuacja dobrej passy i wydawało się, że ,,Orły” szybko uporają się z rywalem. Check Point wygrało jednak potyczkę, gdzie nie posiadało nawet pełnego ekwipunku. Wtedy rozpoczęła się walka o comeback. Zawodnicy broniący byli bardzo blisko wyrównania, lecz zostali przełamani przy wyniku 12:13. PRIDE sięgnęło po ważną potyczkę i zapewniło sobie trzy rundy meczowe. Moment później skutecznie zakończyli mecz tryumfem 16:12.PRIDE pokonało Check Point wynikiem 2:0 na otwarcie trzeciej kolejki Polskiej Ligi Esportowej. Takiego rezultatu można było się spodziewać, gdyż na papierze faworyt był wyraźny. Trzeba jednak przyznać, że dzisiejszy przeciwnik ,,Orłów” pokazał się z dobrej strony i zdobył najwięcej punktów podczas swojej przygody z tymi rozgrywkami. Skład minise'a dopisał na swoje konto trzy punkty i odbił się po zeszłotygodniowej porażce z AGO Gaming.