Team WE bez większych problemów rozprawiło się z Misfits w swoim pierwszym spotkaniu. Europejczycy pomimo dobrego początku, byli kompletnie bezbronni w środkowym etapie gry.
Team WE
957 – Maokai
Condi – Jarvan IV
Xiye – LeBlanc
Mystic – Xayah
Ben – Janna
vs.
Misfits
Cho'Gath – Alphari
Sejuani – Maxlore
Corki – PowerofEvil
Tristana – Hans-Sama
Lulu – IgNar
Misfits postanowiło już w fazie wyboru bohaterów wykorzystać problemy Team WE z budowaniem przewagi we wczesnej fazie gry. W tym celu skupili się na kompozycji bazującej na bardzo mocnych starciach zespołowych w późnej fazie gry. WE postanowiło po raz kolejny zagrać swoje i skupić się na ofensywnym duecie Condi i Xiye. Przez wybór LeBlanc narzucili na siebie sporą presję, gdyż musieli zbudować sobie sporą przewagę przed 30 minutą.
Początek spotkania był bardzo spokojny. Leśnik WE chciał zbudować przewagę na dolnej alei, jednak przez mobilność Tristany, nie był on w stanie wywalczyć pierwszej krwi na konto swojej drużyny. Misfits bardzo dobrze radziło sobie w starciach indywidualnych na liniach. Na szczególną pochwałę zasługuje tutaj PowerOfEvil, który zbudował sobie wysokie prowadzenie w złocie za sprawą zabitych stronników. Na nieszczęście dla WE na samym początku gry pojawił się podniebny smok, którego zabili dopiero po 15 minutach gry, jednak chwilę później Misfits popełniło błąd i finalnie Condi wywalczył pierwszą krew.
Od tego momentu Chińczycy rozpoczęli przyspieszanie tempa gry i przed 20 minutą zniszczyli dwie pierwsze wieże. Misfits widząc ile czasu udało im już się kupić, zdecydowali się przejść do głębokiej defensywy. Zawodnicy WE wykorzystali to, rozstawiając wizję głęboko we wrogim lesie. Problemy Misfits rozpoczęły się, kiedy do losu doszedł Xiye. Gra obronna zawodników z Europy na nic się zdała, kiedy przyszło im się mierzyć z LeBlanc, która bez większych problemów wskakiwała pod wieże swoich rywali.
Po raz kolejny WE pokazało, że przejścia do środkowego etapu gry są ich najlepszym elementem gry i już w 24 minucie byli w stanie unicestwić barona, wykorzystując do tego walkę zespołową, którą wygrali kilka minut wcześniej. W tym momencie Misfits było już kompletnie bezbronne. WE bezproblemowo weszło do bazy rywala i zakończyli spotkanie, nie oddając żadnego zabójstwa.