Druga kolejka trwającego sezonu Polskiej Ligi Esportowej rozpoczęła się od absolutnego hitu. PRIDE zmierzyło się z AGO Gaming. Obaj finaliści pierwszej edycji przed spotkaniem mieli na swoim koncie komplet punktów.
PRIDE
0
Faza zasadnicza
Polska Liga Esportowa
Sezon 2
Train
(9:6; 5:10)
Inferno
(3:12; 5:4)
AGO Gaming
2
AGO Gaming rozpoczęło mecz po stronie broniącej i od razu pokazało sprawne odbicie bombsite'u B w pistoletówce. Starcie anty eco również wpadło na ich konto, choć Paweł 'reatz' Jańczak zabił jednego z przeciwników nożem. Dzięki temu PRIDE dysponowało snajperką już w trzeciej rundzie. Jak się okazało, przyniosło to pożądany efekt, gdyż dwa entry fragi zdobył z niej Jacek 'minise' Jeziak. Moment później ten sam zawodnik ugrał clutcha 1 vs 2, co przełożyło się na remis. Następny okres Traina wciąż był wyrównany. Żadna z drużyn nie potrafiła znacznie odskoczyć. Udane ataki ,,Orłów” przeplatały się z solidną grą defensywną ich rywala. Przez dłuższy czas terroryści utrzymywali minimalną przewagę i ostatecznie zapewnili sobie zwycięstwo pierwszej połowy na poziomie 8:6. Ostatnia potyczka także poszła po ich myśli, a to oznaczało wynik końcowy 9:6.
Druga pistoletówka zmniejszyła różnicę pomiędzy zespołami. Skuteczne starcia z lepszym uzbrojeniem pomogły AGO doprowadzić do wyrównania 9:9. Runda na fullu to odpowiedź w wykonaniu PRIDE. Zawodnicy atakujący nie dali jednak oponentowi przejąć inicjatywy i zrewanżowali się, gdy ich strata wynosiła zaledwie dwa oczka. Co więcej, systematycznie prezentowali dobrą ofensywę i pierwszy raz w tej połowie uzyskali dwupunktową przewagę przy stanie 13:11. Po tym byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden. Ekipa TOAO kontynuowała zwycięską passę i zapewniła sobie trzy punkty mapowe. Wykorzystała ostatnią możliwą szansę i zakończyła Traina wygraną 16:14.
AGO Gaming sięgnęło po pistoletówkę także na drugiej mapie. PRIDE po podłożeniu bomby zdecydowało się na błyskawiczne zakupy, lecz nie przyniosło to pożądanego efektu. Przez to, antyterroryści zaczęli budować przewagę punktową i ekonomiczną. ,,Orły” ustabilizowały fundusze przy stanie 0:4 i właśnie wtedy zaprezentowały skuteczny atak. Zawodnicy atakujący zdołali ponowić sukces, lecz nie było ich stać na nic więcej. Skład Damiana 'Furlan' Kisłowskiego zdecydowanie przejął inicjatywę i radził sobie z ofensywnymi próbami wroga. Seria udanych obron zapewniła mu zwycięstwo tej połowy na poziomie 8:2. Co więcej, na tym nie poprzestał i jego dominacja cały czas była kontynuowana. PRIDE odpowiedziało dopiero w piętnastej rundzie i tym samym na swoją stronę broniącą przechodzili przegrywając 3:12.
Druga pistoletówka przybliżyła AGO Gaming do końcowego tryumfu. Kolejny sukces powiększył prowadzenie tego zespołu do jedenastu punktów. Wtedy nadszedł rewanż antyterrorystów, chociaż posiadali oni gorszy ekwipunek. PRIDE rozpoczęło comeback, lecz ta droga była oczywiście bardzo długa. Okres solidnej gry defensywnej przełożył się na wynik 8:14. Zawodnicy atakujący wrócili na właściwe tory i po udanym ataku zapewnili sobie siedem rund meczowych. Nie kazali długo czekać na zakończenie i po chwili mogli cieszyć się ze zwycięstwa 16:8.AGO Gaming z kompletem punktów w drugim sezonie Polskiej Ligi Esportowej! Tym razem zespół ten pokonał PRIDE w hicie kolejki i dołączył do Izako Boars z dwoma zwycięstwami na koncie. Dzisiejsi zwycięzcy przede wszystkim zaprezentowali świetne Inferno i wygląda na to, że wyrośli na czołówkę kraju, jeśli chodzi o tę mapę.