W pierwszym półfinale ESL One New York zmierzyły się ze sobą dwie drużyny, które reprezentują region Ameryki Północnej. Mowa tu oczywiście o SK Gaming oraz Team Liquid. Zacięty pojedynek toczył się na wszystkich trzech mapach.
SK Gaming
1
Faza pucharowa
ESL One New York 2017
#1 Półfinał
Inferno
(4:11; 11:4)(3:7)
Overpass
(11:4; 5:1)
Cobblestone
(7:8; 7:8)
Team Liquid
2
Wynik pierwszego półfinału otworzyło Team Liquid. Amerykańska ekipa rozpoczęła po stronie broniącej. Świetna pistoletówka oraz anty-eco w wykonaniu tego zespołu sprawiły, że już od początku tłum zgromadzony w Barclays Center oszalał. Mało brakowało, a Marcelo „coldzera” David już w trzeciej rundzie wykonałby clutcha. Na jego nieszczęście – na straży pozostał Twistzz. Po czterech przegranych z rzędu, najlepszy zespół na świecie przedarł się przez obronę oponentów. Antyterroryści nie byli w stanie odbić utraconego bombsite'a. Brazylijczykom nie udało się pójść za ciosem, ale już na początku spotkania mogliśmy być pewni, że to jest dzień coldzery. SK zdecydowało się na wejście na bs „B”. Pomysłowe ustawienie się felpsa dało oczekiwany rezultat. Perfekcyjna runda w wykonaniu duetu Joshuy „jdm” Marzano i Russela „Twistzz” Van Dulken, uratowała Team Liquid. Wspomniana dwójka, pomimo zakupienia jedynie pistoletów, poradziła sobie z całym teamem przeciwników. Amerykanie prowadzili już 9:2. Nie dziwił więc fakt, że SK Gaming zdecydowało się na taktyczną pauzę. Wstrzymanie gry nie dało terrorystom zupełnie nic. Stracili oni force'a oraz w dwóch kolejnych rundach zostali brutalnie skarceni przez jdm'a i jego AWP. SK nie chciało się poddać. Walczyło do końca, dlatego też pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4.
Druga połowa rozpoczęła się od pokazu umiejętności nikogo innego, jak coldzery. Brazylijczyk zdobył w pistoletówce cztery bardzo ważne fragi. To był moment, w którym SK zaczęło powracać na właściwe tory. Ekipa ta wykorzystała przewagę broni i odrobiła kolejne dwa punkty. Team Liquid okazało się być lepsze podczas pierwszego fulla tej połowy. Nie spodobało się to coldzerze (a komu by innemu). Dwukrotny zwycięzca plebiscytu na najlepszego gracz roku wykonał perfekcyjną robotę na bombsite „A”, zabijając każdego z przeciwników. Sytuacja na pierwszej mapie robiła się coraz ciekawsza. Atmosfera była tym bardziej napięta, że Team Liquid, po wygranej rundzie, zdecydowało się na skorzystanie z pierwszej taktycznej pauzy. SK się nie zatrzymywało. Podopieczni Gabriela „FalleN” Toledo starali się doprowadzić do remisu. Jeden błąd, w połączeniu z dobrym timingiem przeciwników, sprawił, że Team Liquid prowadziło już 14:11. Terrorystom wreszcie się udało! SK doprowadziło do remisu 14:14. Pomimo takiej serii, to Team Liquid zdobyło piętnasty punkt. To nie mogło się skończyć inaczej. SK Gaming doprowadziło do dogrywki!
Pierwsza część dogrywki była wyjątkowym widowiskiem. Zwycięsko z niej jednak wyszło Team Liquid, które wygrało dwie z trzech rund. Gra obu zespołów była tak niesamowicie zacięta, że to nie mogło skończyć się inaczej. Genialny clutch coldzery 1 vs 2, sprawił, że byliśmy świadkami drugiej dogrywki!
Druga dogrywka rozpoczęła się perfekcyjnie dla Team Liquid. Amerykanie wygrali wszystkie trzy rundy pierwszej połowy. Wreszcie, ekipa „gospodarzy” postawiła kropkę nad „i”. Team Liquid wygrało pierwszą mapę 22:18.Druga map[a rozpoczęła się lepiej dla SK Gaming. Brazylijska formacja zdobyła pistoletówkę oraz wykorzystała przewagę broni. Team Liquid skorzystało natomiast z pierwszego fulla, jednakże drużyna ta nie poszła za ciosem. SK zaczęło grać jak z nut. W końcu ekipa Gabriela „FalleN” Toledo zdominowała oponentów. Terroryści zrobili to na tyle mocno, że po chwili prowadzili już 9:2. Team Liquid próbowało się bronić, jednakże cztery rundy to było maksimum, jakie ta ekipa mogła wykonać w pierwszej połowie.
Wygrywając drugą rundę pistoletową, SK Gaming zapewniło sobie nie lada przewagę w sprincie po wygraną. Widać było, że Brazylijczycy zupełnie odcięli się od otaczającej ich rzeczywistości. Nie dziwne, kiedy niemal cała publiczność kibicuje przeciwnikom. Antyterroryści bardzo konsekwentnie poszli w kierunku wygranej – 16:5.Trzecia i ostatnia mapa rozpoczęła się od wygranej przez Team Liquid rundy pistoletowej. Amerykańska formacja rozpoczęła po stronie broniącej. Ekipie tej jednak nie udało się powstrzymać rywali, kiedy ci grali force buy w drugim starciu. Wszystko wskazywało na to, że ostatnia mapa będzie niezwykle zacięta. Liquid wypracowało sobie niewielką, trzypunktową przewagę. SK zmniejszyło ją do 5:6. Podopieczni Wiltona „zews” Prado w ostatnim momencie wyrwali rywalom zwycięstwo w pierwszej połowie. Team Liquid rozpoczęło zmagania po stronie terrorystów z wynikiem 8:7.
SK Gaming po raz kolejny tryumfowało w pistoletówce. Ekipa szybko odzyskała prowadzenie, które po chwili przemieniło się w remis 10:10. „Konie” zaczęły znajdywać coraz to nowsze luki w obronie antyterrorystów. Stąd też, na tablicy wyników ujrzeliśmy po chwili rezultat 13:10 dla Team Liquid. Genialne wejście na bombsite „a” sprawiło, że Amerykanów dzieliły już „zaledwie” dwa punkty od Wielkiego Finału. Wreszcie, Team Liquid zyskało cztery punkty meczowe. SK obroniło pierwsze trzy, aż w końcu nadeszło nieubłagane. Team Liquid wygrało trzecią mapę 16:14!Cóż to był za mecz! Już na dzień dobry dostaliśmy najlepsze inferno na przestrzeni całego turnieju. Fakt – overpass nie wyszedł tak, jak życzyłoby sobie tego Team Liquid, jednak Amerykanie odkuli się na cobblestone. Świetna strona terrorystów sprawiła, że Team Liquid jako pierwsze może się cieszyć z awansu do Wielkiego Finału.