FaZe Clan udowodniło, że jest w formie. Duńska formacja Astralis miała nie lada orzech do zgryzienia w meczu zwycięzców grupy „B”.
FaZe Clan
1
Faza grupowa
ESL One New York 2017
Grupa B
Mecz zwycięzców
Spotkanie rozegrane zostało
na mapie Inferno.
Astralis
0
Spotkanie, które wyłoniło nam jednego z dwóch pierwszych półfinalistów, zostało rozpoczęte od wygranej przez Astralis rundy nożowej. Duńczycy zdecydowali się na start po stronie broniącej. Naprzeciw stanęli oczywiście zawodnicy FaZe Clan, którzy tę mapę rozpoczęli wybornie. Zdobyta pistoletówka zapoczątkowała wyjątkowe pokazy umiejętności każdego z zawodników. Mając przewagę broni, FaZe Clan „wyłapywało” przeciwnika za przeciwnikiem. Terroryści bez najmniejszych problemów doprowadzili do rezultatu 4:0. Ku ich zdziwieniu – nie udało im się pokonać oponentów, kiedy ci zakupili jedynie pistolety. Podopieczni Danny'ego „zonic” Sorensen zdecydowali się na skorzystanie z taktycznej pauzy, po tym jak po raz kolejny musieli przełknąć gorycz straconej rundy. Wstrzymanie rozgrywki nie okazało się być zbawienne dla antyterrorystów. Europejski mix radził sobie świetnie. Zwycięzcy meczu przeciwko Virtus.pro gnali w kierunku zwycięstwa. Zapewnili sobie tryumf w pierwszej połowie. Pozostawało tylko pytanie, z jak dużą przewagą rozpoczną oni zmagania po zmianie stron? Po długiej przerwie technicznej, która była spowodowana problemami z internetem w Brooklynie (akt wandalizmu), FaZe ponownie sforsowało obronę oponentów. Gra Astralis wyglądała kiepsko (delikatnie ujmując). Nic więc dziwnego, że duńska formacja ukończyła pierwszą część meczu z wynikiem 3:12.
Astralis musiało wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby zrobić comeback. Zdobycie pistoletówki było dobrym początkiem. Terroryści poszli za ciosem, doprowadzając do wyniku 6:12. W tym momencie nastąpiło przebudzenie u FaZe, które zatrzymało następny atak przeciwników. Z ogromną konsekwencją, FaZe Clan zyskało aż dziewięć punktów meczowych. Wykorzystując pierwszy z nich, ekipa Finna „karrigan” Andersen pokonała Astralis 16:6!Ten mecz można podsumować jednym słowem: miazga! FaZe Clan po prostu przejechało się po bezsilnym Astralis. Genialne, bardzo agresywne i skuteczne rozgrywanie rund ze strony europejskiego mixu sprawia, że to właśnie pogromcy Virtus.pro z pierwszego meczu awansowali do półfinału.